Postaw mi kawę na buycoffee.to

10:26:00

Lawenda full of love - naturalny syrop lawendowy

    Lawenda towarzyszyła nam przez cały pobyt na wyspie i żegnała nas, gdy opuszczaliśmy Hvar ( od naszych gospodarzy dostaliśmy jej suszony bukiet z ich własnej plantacji), z Velo Grablje przywieźliśmy butelki domowej roboty syropu szałwiowego i lawendowego oraz przepis, jak się do niego zabrać. Oryginalny lawendowy syrop jest koloru żółtego, robi się go z suszonych kwiatów.
Ale gdy zobaczyłam te zdjęcia, koniecznie musiałam się przekonać, czy faktycznie się da zrobić syrop lawendowy w lawendowym kolorze. Da się? Da się. Wystarczy dodatek soku z cytryny i dość świeże lawendowe kwiaty, a dzieje się magia. Uzyskany w ten sposób syrop jest niezwykle orzeźwiający, ma lemoniadowy posmak, zawiera spore ilości olejków eterycznych, które działają poprawiając odporność i samopoczucie, i nie da się go porównać z niczym innym :). Idealne w upały do ugaszenia pragnienia rozcieńczone wodą albo jako dodatek do lodów i deserów.


Przepis na tradycyjny lawendowy syrop:

Składniki:
1,5 szklanki wody
1,5 szklanki cukru
1 łyżka suszonych kwiatów lawendy

Sposób przygotowania:
Zagotować wodę z cukrem, dodać kwiaty lawendy i gotować około 10-15 minut ( syrop powinien uzyskać słomkowy kolor). Odcedzić kwiaty i ciepły syrop przelać do butelki.


Przepis na syrop lawendowy o posmaku lemoniady:
Składniki:
1,5 szklanki wody
1,5 szklanki cukru
sok z 1 cytryny
duuuża garść świeżych kwiatów lawendy bez gałązek

Sposób przygotowania:
Zagotować wodę z cukrem, dodać świeże kwiaty lawendy oraz sok z jednej cytryny i gotować około 10-15 minut ( syrop powinien uzyskać lawendowy kolor, jeśli kolor wydaje Wam się zbyt jasny, można dodać więcej kwiatów). Odcedzić kwiaty i ciepły syrop przelać do butelki.



Jeśli się zastanawiacie, który zrobić, moja odpowiedź brzmi OBA :)


6 komentarzy:

  1. Wczoraj cięłam już przekwitniętą lawendę. Gdybym wiedziała, że znajdę tu taki ciekawy przepis, zebrałabym jej trochę wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha, ha, a już myślałam, że doradzisz. ;) Ten drugi ma obłędny kolor i jeśli smak jest posmakiem lemoniady, to chyba się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. lawenda podoba mi się jako roślina, ale nigdy nie potrafiłam przekonać się do jej zapachu...

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaczyna się sezon. więc lecę robić lemoniadę. Idealna na relax
    przed burzą

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Zwidokiemnaobelisk.pl , Blogger