Zagrzeb końcem czerwca pachnie lipą.
Gra kameralnymi koncertami.
Gości upojnym chłodem murów cerkwi
I tonie w chorwackich flagach...
Jeszcze trochę, a byśmy nie wyjechali. Szukam polisy od samochodu: nie ma. Górka przygotowanych paszportów (kota także :), ubezpieczenia... Przetrzepuję szuflady. Nic, biorę zieloną kartę i tyle. Wsiadamy do zapakowanego auta. Noc. Nagle zapala się kontrolka. Alternator. Prawdopodobnie biegająca po miejskich murach wokół parkingu kuna zemściła się za założenie osłony na silnik. Dzieciaki w płacz, my w śmiech. Szybka decyzja o przepakowaniu w mniejsze auto, radykalne cięcie bagaży. Ruszamy. Meta w stolicy. Pierwszy raz Zagrzeb. Mieszkanie jak z filmu "Zróbmy sobie wnuka" - w centrum miasta między blokami a szklanym drapaczem chmur malutki domek z ogrodem. Nasz dół wygląda jakby przed chwilą został opuszczony przez gospodarzy, w pełni umeblowany, z szafkami wypełnionymi delicjami i bibliofilskimi pozycjami na secesyjnym stole oraz perfumami w niedużej łazience. Padamy ze zmęczenia.
Trochę później z dziewczynami wchłaniają mnie ulice. Nieziemski zapach lipowych alei. Wieczorne słońce pada na fasady. Co rusz koncerty a capella zamiast nachalnej muzyki z głośników. Miejscowi zasiadający w kafejkach z wielkimi ekranami ( w końcu to rozgrywki Euro2016 ;). Złoty blask wnętrza cerkwi i tlące się zapalone modlitewne świece na wprost centrum handlowego. Gotowana w garnku kukurydza na ulicy. I oczywiście nie zdziwi Was, że kolejka łączące górne i dolne miasto miała wolne....
P.S. Z ciekawostek: w Zagrzebiu jest kawiarnia, w której za odpowiednią ilość zdrowasiek można dostać kawę lub colę, ale doczytałam, że tylko w niedzielę, a my byliśmy dzień później, więc nie sprawdziłam, czy to prawda ;).
Jeśli moje wpisy pomogły Ci na chwilę przenieść się w miejsca, które odwiedzam, a wskazówki przydały Ci się w podróży, możesz postawić mi kubek apetycznej, choć wirtualnej, kawy :)
Porwałabym jedną kolbę kukurydzy i przespacerowała się po mieście!
OdpowiedzUsuńChorwację odwiedziłam póki co raz, byliśmy w okolicach Splitu. Ach..pamiętam niesamowite widoki gór i kamienistą plażę, na której ciężko było wysiedzieć ;)
Zagrzeb również mnie zaciekawił - i przede wszystkim ta kawiarnia ;))
pozdrawiam ciepło!
Piękny jest, myśmy tylko go nieco "liznęli", dawno temu byliśmy na Riwierze Makarskiej, w tym roku na Hvarze, objechaliśmy wyspę, potem odwiedziliśmy Dubrownik i Senj, więc jest o czym pisać ;)
UsuńKadry, dzięki którym niemal poczułam zapach miasteczka, wsiąkłam w jego uliczki ... i jeśli nawet tam nie będę, to czuje, jakbym właśnie je zwiedzała ...
OdpowiedzUsuńz całą pewnością warto ;)
UsuńBonjour chère amie,
OdpowiedzUsuńQuel agréable moment je viens de passer avec vous ! Vos photos donnent envie de découvrir ce lieu charmant et authentique.
Je vous souhaite de belles vacances et hummm ! je dégusterais bien une bonne glace semblable à celle que vous nous montrez.
Gros bisous
Merci ;)
Usuńfajnie opisałaś byłam dwa razy ,ale dawno temu i niezabardzo pamiętam fajna fografia pierwsza z kobieta z książką ?
OdpowiedzUsuńHvar piekna wyspa spedziłam na niej dwa tygodnie mieszkałam w Jelsie ;)
rzeźba przy księgarni :), my też w Jelsie, a właściwie na jej końcu - świetna baza wypadowa, żeby zwiedzić całą wyspę ;)
Usuńo tak , klimacik na wyspie boski , część zjeździliśmy na rowerach :)
UsuńUwielbiam Twoje spojrzenie na miejsca, ktore odwiedzasz i to co piszesz, lapiesz swietnie atmosfere miejsca i zachecasz do wyruszenia w podroz! pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Grażyno, za to co piszesz i za to, że jeszcze zaglądasz ;)
UsuńTa lipa w tytule nieco myląca:)Cieszę się, że wyjazd się udał. Choc to brzmi banalnie Chorwacja jest cudowna, zachwyca na każdym kroku:)
OdpowiedzUsuńnieoczywiste...jak zawsze u mnie ;), to prawda, Chorwacja zachwyca, ale Polska również piękna, obie to zawsze podkreślamy :)
UsuńDziękuję! Dzięki Tobie poczułam klimat miasta...
OdpowiedzUsuńProszę bardzo ;)
UsuńMarzy mi się Chorwacja :)
OdpowiedzUsuńŻyczę, niech się Wam spełni ;)
UsuńPiękne kadry, bardzo klimatyczne :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, ja chętnie zaglądam na Twoje ;)
UsuńW Zagrzebiu byłam tylko przejazdem.... Miałabym ochotę na to Wasze mieszkanko tam....
OdpowiedzUsuńja też, kolejny raz się jak się przydarzy, to chętnie na dłużej, fantastyczny klimat :)
Usuń