Kołobrzeg rozrósł się ponad miarę. Daleko mu już do małego miasteczka, gdzie jako studenci pojechaliśmy na kilka wiosennych dni. Sami. Tym razem już w powiększonym składzie. Poza katedrą ciężko mi było odnaleźć bliskość tamtych miejsc. Starówkę porosły niczym grzyby po deszczu galerie. Ceglany spokojny gotyk i ścisk usiłujących znaleźć miejsce do zaparkowania samochodów. Nielegalny (chyba) spacer po falochronie. Wspinaczka na morską latarnię.
Na osłodę wspólna kawa pod wiosłami z Eweliną z Kuchni Pełnej Smaku, spotkanie stanowczo za krótkie. Jak zawsze ;). Kołobrzeg wolałam wtedy. Ale pewnie teraz, zimą, bez urlopowiczów, ma ono równie ciekawy smak ;).
Booking.com
Zawsze marzyło mi się pojechać na nasze morze zimą i zobaczyć jak wygląda. A Kołobrzeg uwielbiam, na wakacje często tam jeździłam ze swoją paczką :)
OdpowiedzUsuńniedługo będziemy mieli okazję, też jestem morza o tej porze roku ciekawa ;)
UsuńSwego czasu byłam w styczniu przez miesiąc w kołobrzeskim sanatorium i bardzo dobrze to wspominam. Była piękna choć mroźna pogoda, do dziś pamiętam wielokilometrowe spacery po plaży, popołudniowe kawy w "Pożegnaniu z Afryką"oraz zimowy sztorm...Był to wspaniały wypoczynek.
OdpowiedzUsuńmiesiąc - wow ;), przed nami kilka, mam nadzieję okraszonych śniegiem, dni ;)
UsuńZabrałaś mnie tym postem w moją sentymentalną podróż. Miałam wtedy ze 12 lat i spędziłam tam cudne wakacje z rodzicami .Potem po latach byliśmy z naszymi dziećmi i już wtedy miasto było dla mnie zupełnie inne ale też robiło pozytywne wrażenie. Moje czas wybrać się znowu ? Zimą musi to być jeszcze ciekawsze doświadczenie :-).Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) na pewno, jedźcie w podróż mniej lub bardziej sentymentalną, my się wybieramy, korcą mnie plaże skute lodem, ale zobaczymy, jak nie zasłużyliśmy, to trafimy na deszcz czy sztorm ;)
UsuńDla mnie Kołobrzeg za duży,dużo za duży:)Chociaż na Twoich zdjęciach znalazłam tą cisze którą tak uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńIga, u nas też na jeden dzień, na dłużej wolę bardziej kameralny klimat ;)
UsuńWstyd sie przyznac ale nigdy nie bylam w Kolobrzegu :(
OdpowiedzUsuńżaden wstyd ;)
UsuńMój mąż pochodzi właśnie z Kołobrzegu, dlatego to miasto, które kiedyś traktowałam przelotnie, wakacyjnie, teraz odwiedzamy często i mimo, że jest duże lubię je, ale plażę miejska omijam szerokim łukiem - wolę sąsiednią cichszą plażę w Grzybowie ...
OdpowiedzUsuńTo nie możesz nic złego powiedzieć, prawda jest taka, że latem każde większe nadmorskie miasto może przerazić liczbą ludzi, ja się po prostu nie spodziewałam, że Kołobrzeg tak szybko się tak bardzo rozrósł ;)
UsuńJa kilka lat temu spędziłam w Kołobrzegu trzy tygodnie na przełomie stycznia i lutego. Pobyt zaczęłam w towarzystwie 20. stopniowego mrozu, a skończyłam przy + 10. Polskie morze zimą jest przepiękne, spokój, cisza i znacznie mniej ludzi niż latem. Po prostu wspaniale. Aż się rozmarzyłam.
OdpowiedzUsuńFantastycznie, też na to liczę, marzy mi się zamarznięta linia brzegowa, ale nie sądzę, że za tydzień taka pogoda się utrzyma ;)
UsuńRewelacyjne trampki dziecięce :D
OdpowiedzUsuńO Kołobrzegu ciągle czytam u innych, a sama nigdy tam nie byłam. Nadmorski klimat to moja bajka. I te piękne latarnie. Zimą to z pewnością inne doznania, niż w lecie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Kołobrzegu, ale kocham Bałtyk. Piękna fotorelacja :)
OdpowiedzUsuń