Jakiś czas temu, przechodząc obok galerii z rękodziełem mój wzrok przykuła kartka, która mniej więcej brzmiała tak: "Nie kupuj chińszczyzny, kup coś rodzimych wytwórców, wtedy nie będą musieli jechać za pracą za granicę."
I choć galerii tej już nie ma, a właściciel nie żyje, idea pozostaje żywa. I wciąż są miejsca, które powstają właśnie z nadzieją, że niektórzy podzielają tą myśl...
Zdjęcia zrobione w Hokus Pokus-Miejsce Magiczne.
popieram ! a jakie piękne te dziergane lale i miśki ;)
OdpowiedzUsuńcudne, do tych lisków wzdycham ;)
Usuńuwielbiam takie piękne rękodzielnicze cuda wianki! ozdoby, kartki, maskotki (:
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że jest nas coraz więcej ;)
Usuńmasz rację
OdpowiedzUsuńKupując rękodzieło mamy pewność,że kupujemy coś jedynego w swoim rodzaju. Ktoś wykonał przedmiot bo chciał i sprawiało mu to radość a nie odwalił kaszanę do sklepu wszystko po 4.50.
OdpowiedzUsuńPiękne fotki :)
tak jest, mam nadzieję, że z czasem pójdziemy na jakość a nie ilość, niezależnie czy kupionych czy zrobionych samemu dla kogoś ;)
UsuńBardzo lubię takie miejsca, są takle klimatyczne i choć nie wszystko co oferują pasowałoby do mojego gospodarstwa, chciałbym mieć prawie wszystko:)
OdpowiedzUsuń:) mam to samo ;)
UsuńFajny tytuł, można zatęsknić za latami dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńKiedyś mieliśmy taki magiczny sklep w Koninie. Nazywał się 'Skład rzeczy ładnych', uwielbiałam go po prostu i często w nim kupowałam. Potem zniknął :(((
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że tylko zmienił adres ;)
UsuńNiestety nie :( został zwyczajnie 'zlikwidowany'... najgorsze, że na jego miejscu powstał 'lumpex' :(
UsuńŚliczne pysie! :)
OdpowiedzUsuń