Tam, gdzie len nie tylko lniany ma kolor,
gdzie czas nie stoi w miejscu, ale zwalnia swój bieg,
gdzie potomkowie dawnych właścicieli odnaleźli swoje miejsce
i gdzie Karkonosze rzucają cień na angielski park...Pałac Łomnica
Tuż za Jelenią Górą zaczyna się Dolina Pałaców. A może nie zaczyna. Może ciągnie się się wcześniej i dalej, ale ja moją podróż poprzez Dolinę Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej zacznę właśnie od tego miejsca.
Jedziemy z widokiem na ośnieżone nadal Karkonosze w mocnym, rannym słońcu. Przedpołudnie w Pałacu Łomnica. Cztery budynki po obu stronach drogi, które mimo oddalenia zgrabnie tworzą folwark. Przechodzące od średniowiecza do naszych czasów przez wiele rąk, teraz pod skrzydłami polsko-niemieckiej fundacji.
Można zwiedzić barokowy pałac albo delektować się smakami tego miejsca. W każdym pomieszczeniu kompozycje z ciętych kwiatów. Jesteśmy jedynymi w tej chwili gośćmi, choć telefon w recepcji dzwoniący z prośbą o rezerwacje kolejnych stolików świadczy, że sytuacja ta nie potrwa długo. Pijemy zatem kawę i zagryzamy słodkim mając to miejsce, obsługę i ciszę przez chwilę na wyłączność ;).
Podoba mi się przedpołudniowa atmosfera i dyskretny personel. Chodzimy po piętrach Lnianego domu towarowego swobodnie, nie czując oddechu na karku, jak to nie raz w różnych miejscach bywa. Lniane sukienki, tuniki, spodnie, damskie, męskie, dziecięce... Kolejne piętro to len dla domu. Cudowny. I w kolorze morskiej, wzburzonej toni i łagodnie słonecznej Toskanii. Na stylizowanych stołach, nakryte od obrusa po sztywno wykrochmalone serwety obok kryształowych kieliszków, w gotowych sypialniach, albo w belach, do kupienia na metry i samodzielnego wyczarowania czegokolwiek.
Można zajrzeć do sklepu, własnej piekarni czy folwarcznej kuchni, skosztować co nieco albo umówić się na kulinarne warsztaty. Podejrzeć pasące się owce i posłuchać śpiewu ptaków.
Jeśli lubicie miejsca, gdzie czas zwalnia, to będzie miejsce dla Was.
a przez rzekę drugi pałac, ale o tym następnym razem...
cudnie! widziałam artykuł w gazecie na temat tego miejsca. Nie umywa się do Twojej historii.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa tez czytalam o tym miejscu...ladnie rzeczywiscie go przedstawilas, chcialabym tam kiedys dotrzec.
OdpowiedzUsuńwarto, a w promieniu kilku kilometrów sporo pałacyków ;)
UsuńPiękne miejsce. Dwa tygodie temu byłam tam na jarmarku - mnóstwo cudownych rzeczy. Warto pojechac.
OdpowiedzUsuńmy byliśmy w tygodniu, pewnie dlatego trafiliśmy na idealny spokój ;0
UsuńPiękne zdjęcia z tego lnianego raju:) Muszę się tam wybrać po zakupy a przy okazji, zajrzeć oczywiście do Bolesławca:)
OdpowiedzUsuńHolly, tam też znajdziesz duży wybór bolesławieckiej ceramiki, ale oczywiście zapraszam do nas ;)
UsuńJestem z tych, co lubią takie miejsca. Chętnie odwiedzę przy okazji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
odwiedź koniecznie, tym bardziej, że pokonując niewiele kilometrów, masz pałacowych obiektów sporo ;)
UsuńByłam, jestem nim zachwycona...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńwierzę ;)
UsuńZnam te miejsca bardzo dobrze, spędziłam tam trochę czasu na słodkim lenistwie.Wojanów, Staniszów, na Wodzie i Paulinum. Były to okolice maja i czerwca i szczerze dobrze mi tam się relaksowało... piękne miejsca
OdpowiedzUsuńja podjechałam wracając ze służbowego wyjazdu, koniecznie do powtórzenia z dziećmi, oby tylko w takim spokojnym klimacie ;)
UsuńBardzo ciekawe!
OdpowiedzUsuńAle muszę przyznać, że pierwsze zdjęcie mnie zauroczyło!
miło mi ;)
UsuńCzęsto bywam. Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńto jedno z tych miejsc, do którego chętnie się wraca ;)
UsuńPiękny pałac, który nie tylko się zwiedza, ale też można skorzystać ze sklepików i restauracji w zabudowaniach gospodarczych.
OdpowiedzUsuńz odpowiednim zasobem gotówki - jak najbardziej ;), sklepy bardzo klimatyczne ;)
UsuńTo jest coś w rodzaju 'żywego muzeum'? Bardzo lubię takie miejsca. Cudną pogodę mieliście :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo lubię 'Cię czytać' :)
raczej nie żywe muzeum, raczej reaktywacja miejsca, w moim odczuciu, ale po więcej informacji najlepiej do źródła -http://www.palac-lomnica.pl ;)
Usuń...fantastyczna relacja i profesjonalne zdjęcia! Jestem pod wrażeniem i miejsca, i Twoich umiejętności :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
miło mi, rumieniąc się ;)
Usuńorzyjemne klimaty i jaka pogoda :)
OdpowiedzUsuńciepła, słoneczna, wiosenna ;)
UsuńJo, pięknie piszesz, wiesz o tym?
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszystkie miejsca gdzie zwalnia czas... a jeszcze takie gdzie jest tak naturalnie to już poezja.
A wcale nie mam aż tak daleko w okolice JG :)
Ściskam!
nie masz daleko, do tego taka ilość pałaców na niewielkiej powierzchni i świeżo otwarty browar w pobliżu ;)
Usuńnie wiem gdzie byłoby mnie więcej w komnatach czy między wieszakami ;)
OdpowiedzUsuńa może na kawie :D
myślę, że podglądanie i degustacja w kuchni, tez nie do pogardzenia ;)
Usuńale piękna kuchnia♡
OdpowiedzUsuńpowinnaś napisać książkę o wszystkich tych pięknych miejscach!
kuchnię też bym chętnie przygarnęła, przestronna, funkcjonalna i jasna ;), co do książki...pożyjemy-zobaczymy ;)
Usuń