Nie skreśliłam listopada, tak jak listopad nie skreślił mnie...wracam... i dziękuję za wszystkie ciepłe słowa, maile, które wymienialiśmy przed i po powrocie z mojego "SPA", z którego mimo wszystko mam dobre wspomnienia ;), a przed oczami wciąż świeże piękne zachody słońca ;).
Wybaczcie, że kadry zupełnie nie związane z tematem wyprawy, ale jak dla mnie jeszcze bardzo na czasie ;).
a niedługo przed nami najpiękniejszy czas...oczekiwania i nadziei ;)
zdjęcia cudne! mają w sobie niepowtarzalny urok i afirmację życia.
OdpowiedzUsuńbo takie są dzieci ;)
UsuńWracaj- oby Cię więcej i więcej ( nie mówie tu o nadprogramowych kilogramach)!
OdpowiedzUsuń:*
może jak się wszystko wygoi ;), choć wczoraj już aparat był w rękach, co niestety, ie było dobrym pomysłem....
UsuńDzień dobry znowu ;) Nie przekreślaj!
OdpowiedzUsuńnie będę ;)
UsuńCudowne, pełna ciepła zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńpięknie listopadowo..cudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńtakie z przełomu ;)
UsuńBardzo ładne ujęcia, takie pozytywne i ciepłe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
tak listopad pozytywnie zaskoczył /do wczoraj/ :-) Mam nadzieję że"SPA" pomogło Ci i miło widzieć, że i Twój listopad był miły ciepły- przyjemny
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Jo
wycięło co trzeba i ani narządu więcej, wstępne wyniki ok, to dla mnie najważniejsze ;)
UsuńNie przekreślam i ja. Choć słońca mi brak. To jest jak dla mnie, jedyny mankament ostatnich dni ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Jo:)
główny, to fakt, ale niedługo dzień będzie się wydłużał, jeszcze trochę ;)
UsuńDzieci chwytają jesień, Ty chwytasz obiektywem dzieci :) Tak mi rób! ;D
OdpowiedzUsuńjeszcze trochę trzeba poczekać, ale mam nadzieję, że już wkrótce ;)
UsuńŚliczne modelki, piękne ujęcia :)
OdpowiedzUsuńdzieci zawsze są wdzięcznym tematem ;)
UsuńPrzepiękne! i to ostatnie zdjęcie... magia!!!:)
OdpowiedzUsuńdobrej niedzieli Jo:*
już wkrótce najbardziej magiczny miesiąc ;)
UsuńKiedy patrzę na twoje zdjęcia szepczę sama do siebie - chcę tam być i chrupać to jabłko pieczone w cieście i herbatnika i czuć słońce na twarzy i oglądać jesienne liście.
OdpowiedzUsuń;) a to tylko pieczone jabłko w piekarniku, łatwy, ale nieco zapomniany deser naszego dzieciństwa ;)
Usuńprzepięknie! Jesień mija, nadejdzie zima, żeby było pięknie wystarczy pogoda ducha :) to światełko w orzeszku kojarzy mi się z Szymborską no i ....optymistycznie bardzo :)
OdpowiedzUsuńdobrze że optymistycznie, po początku listopada teraz wielkiego optymizmu trzeba ;)
UsuńPozdrawiam, cudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam również ;)
UsuńTyle ciepła z tych zdjęć! Tyle ciepła, które aż chce się łapać i zachować na później.
OdpowiedzUsuńPięknie!
będą dogrzewały pod koniec miesiąca, bo początek listopada zaskoczył ciepłem, a koniec będzie szary ;)
UsuńWitaj Jo:) Przepiękny u Ciebie ten problematyczny miesiąc:) Wracam do Twoich zdjęć - bardzo poprawiają mi humor.. Wracaj do zdrowia jak najszybciej!
OdpowiedzUsuńjak poprawiają humor, to wracaj często ;)
UsuńU Ciebie zawsze piękne i romantyczne kadry!!
OdpowiedzUsuńAch jak ja uwielbiam wszelakie imbryczki, Twój z wielka chęcią bym przygarnęła:-)
Pozdrawiam ciepło
ten akurat nabyty za całe 5 zł na przedszkolnym festynie ;)
UsuńPiękne jesienne urywki ....
OdpowiedzUsuńbyło pięknie ;)
UsuńJak najwięcej zdrowia dla Ciebie Jo :-)
OdpowiedzUsuńMagiczne zdjęcia, a to przypieczone jabłko zjadłabym z wielką chęcią :-)))
dziękuje, Dag, ja chętnie takie jabłka jem, ale moich dziewczyn namówić nie mogę ;(
Usuńprzede wszystkim odpoczywaj, a jak już poczujesz się wypoczęta to działaj :> ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i dziękuję za myśl przelotną o nas siostrach ;) podczas pobytu we wroc ;*
nie skreślaj listopada, tak jak ja odhaczyłam październik, niech szybko nie mija i zostawi po sobie piękne kadry !
dziękuję, Ptaszynko, Wrocław zawsze mi się z Wami kojarzy ;), a listopad, cóż, zostawił po sobie na pewno pamięć, takiego listopada nie miałam ;)
UsuńZdrowia Jo:)
OdpowiedzUsuńwzajemnie, Iguś ;)
UsuńMiło, że wracasz i to z takimi pięknymi kadrami :)
OdpowiedzUsuńDużo ciepła, słońca i pozytywnej energii życzę :)
dziękuję i wzajemnie ;)
UsuńW listopadzie i ogólnie na jesieni najpiękniejsze dni są właśnie te słoneczne :)
OdpowiedzUsuńi kolorowe ;)
UsuńDobrze, że już jesteś, wszystkiego dobrego Kochana Jo!
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
Usuńpiękne, ciepłe kadry.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDobrze, że już dobrze... Śliczne portrety :)
OdpowiedzUsuńteż się cieszę ;)
Usuńpiękne, jesienne kadry :)
OdpowiedzUsuńJa już od kilkunastu dni żyję świętami!
Portret z bokeh'em cudny!
wiem, co masz na myśli ;)
UsuńPiękne zdjęcia, bardzo jesienne, tak prawdziwie jesienne... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjeszcze jesienne ;)
UsuńWspaniałe fotografie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńJesień u ciebie cudna i dobrze wpływająca na dobry humor, ciekawe.
OdpowiedzUsuńNa dodatek odkryłam u ciebie "Mój punkt widzenia". Wrocław u niej różny od tego u ciebie (krasnale), inny też niż u mnie. Co nie znaczy, że nieciekawy. Pozdrówka
zawsze warto spojrzeć z innego punktu ;)
UsuńŻyczę Ci aby dobre samopoczucie wróciło na stałe! Zdjęcia jak zwykle piękne, nastrojowe, pełne światła i poezji. Twoje Córeczki prześliczne, maleństwo bardzo urosło, niedawno był to berbeć a teraz to już panienka...
OdpowiedzUsuńczas szybko leci ;)
Usuńjakie piękne słońce! szkoda, że już coraz rzadziej pokazuje się na niebie. wywnioskowałam, że spa o którym piszesz niekoniecznie ma pozytywny oddźwięk, w takim razie życzę Ci powrotu do zdrowia i ogromu siły! :) i oby mikołajkowa lista życzeń się spełniła :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
UsuńPieknie u Ciebie! Zakochalam sie w zdjeciach ...
OdpowiedzUsuńmiło Cię powitać ;)
UsuńJak zawsze jestem zauroczona Twoimi zdjęciami. Są takie piękne, pełne romantyzmu i dobrej energii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)