Po opuszczeniu Pomorza Zachodniego nadszedł czas na Gdańsk.
Hanzeatycki Gdańsk to dla mnie przede wszystkim zachwycająca starówka. Zawsze pełna turystów.
I wcale im się nie dziwię ;).
Hanzeatycki Gdańsk to dla mnie przede wszystkim zachwycająca starówka. Zawsze pełna turystów.
I wcale im się nie dziwię ;).
Tym razem nie było inaczej, ale ich przekrój był zdumiewający: wśród wielu obcokrajowców, krajan, artystów, dojrzałam i mieszczan z ubiegłych wieków i nawet Myszkę Mini, która pewnie wyrwała się na urlop z Disneylandu ;). Ale i tak największe zdumienie wśród turystów budził nasz kot w torbie przełożonej przez ramię ;).
Rynek to feria barw kamieniczek i kunszt detali.
Szept gotyku i krzyk manieryzmu.
Podróż w czasie i racjonalne stąpanie po ziemi.
Alchemia kamienia filozoficznego i złoto zamknięte w Goldwasser.
Kamienice pełne duchów i biblioteki pełne woluminów.
Kościoły nawołujące do skruchy i muzea karmiące duszę od zaraz.
Antykwariaty kuszące przedmiotami, pieszczonymi rękami tych, których już wśród nas nie ma.
I radość życia wolnego miasta.
Poczujcie to sami ;).
Spacer zaczynamy przez łuk triumfalny Złotej Bramy Drogą Królewską do Neptuna i Żurawia w pełnym słońcu. Potem skręt w Mariacką, zwaną przeze mnie "Bursztynową Uliczką" na miarę Złotej w Pradze, a nawet piękniejszej, gdzie szpaler rzygaczy ma oko na wystawione gabloty. Bursztynowe cuda połyskujące pod czujnymi oczyma gargulców mają zdecydowanie więcej uroku i jednocześnie średniowiecznej grozy. I chłód w Kościele Mariackim, taki sam od przeszło sześciu stuleci...ale tam zabiorę Was niedługo ;).
Bonjour,
OdpowiedzUsuńMerci pour merveilleux voyage en images...
Un peu... beaucoup de rêves en ouvrant votre blog.
Gros bisous à vous.
:)
UsuńUwielbiam Gdańsk i jego atmosferę chociaż w lecie ogromna ilość turystów nieco przeszkadza w smakowaniu jego uroku więc ciepło wspominam lata 70-te kiedy był może nieco skromniejszy, zabytki nieco zaniedbane i nawet Kościół Mariacki nie miał dzisiejszego splendoru...
OdpowiedzUsuńP.S.zapraszam do mnie gdyż post o Sirmione który komentowałaś jakimś cudem opublikował się zanim go skończyłam. Podejrzewam Kuleczkę, moją dwumiesięczną kotkę, która wskakuje na klawiaturę kiedy na chwilę odejdę od komputera. Chyba próbuje "czatować" bo już parę razy narobiła mi niezłego bałaganu.
Też wieki w Gdańsku nie byłam, choć jako dziecko dość często ;), Kościół Mariacki będzie odrębnie ;)
UsuńP.S. Chętnie poczytam wieczorkiem ;)
Oj pięknie, wakacyjnie i zabytkowo!
OdpowiedzUsuńwypoczynek i zwiedzanie musi być ;)
UsuńWow:) Cudnie wygląda Gdańsk w Twoim obiektywie:) Urzekło mnie zdjęcie z fontanną Czterech Kwartałów:) Zdecydowanie jednak omijamy Starówkę w sezonie:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńświetna nazwa, a fontanna ma wielu zwolenników, zwłaszcza przy wysokich temperaturach i wśród dzieci ;)
UsuńOj takie widoki mam za 20 minut drogi ale jestem tam tylko poza sezonem.W Twoich zdjęciach starówka jest jeszcze piękniejsza.Pozdarwaim
OdpowiedzUsuńna żywo najpiękniejsza, aż zazdroszczę tej bliskości ;)
UsuńPrzyznam że też nie byłam ale może w tym roku się uda jak zawsze po sezonie.Tylko nie wiem czy Gdańsk po sezonie nie wygląda tak samo ja w sezonie tzn chodzi o ilość turystów,Ja jakoś w tych tłumach się nie odnajduję
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne spacery!
musisz pytać rdzennych Gdańszczan ;), ale myślę że nawet w sezonie wczesnym rankiem mogłabyś samotnie przemierzać uliczki ;)
UsuńZawsze mi było bliżej sercem do Północy niż Południa, więc Gdańsk wygrywa u mnie ze swoim rywalem z Południa - Krakowem - choć ten drugi jest fantastyczny jako żywo. Pięknie i zwięźle opisałaś swoje wrażenia... jak zawsze zresztą.
OdpowiedzUsuńKraków też wieki temu odwiedzałam...chyba powinien być następny w kolejce, ale wolę postawić na pobliskie zamki ;)
UsuńA czułam, że i Gdańsk u Ciebie się pojawi:) Niezapomniany...
OdpowiedzUsuńi jeszcze będzie ;)
UsuńCi hai portati in un viaggio bellissimo!
OdpowiedzUsuńCinzia
Gdańsk è bello ;)
UsuńOch, jak pięknie wygląda Gdańsk na Twoich zdjęciach. Ostatnio 15 lat temu byłam w Gdańsku, ale w te wakacje go odwiedzę:)
OdpowiedzUsuńw takim razie czekam na wrażenia i życzę, żeby były co najmniej tak pozytywne jak moje ;)
Usuńfajna wycieczka :)
OdpowiedzUsuńa to jeszcze nie koniec ;)
UsuńGdańska starówka jest jedną z najpiękniejszych na świecie, kryje mnóstwo klimatycznych zaułków których odkrywanie jest nieziemską przyjemnością.
OdpowiedzUsuńdokładnie, żałuję, że zabrakło czasu na nocne zwiedzanie i blask świtu ;)
UsuńNigdy nie byłam w Gdańsku, ale jak patrzę na te kolorowe kamieniczki Starego Miasta to myślę, że mogłabym się w nim zakochać :)
OdpowiedzUsuńmoże w któryś weekend :), zakochać się można bez wątpienia ;)
Usuńojej! całe garście wspomnień mi dałaś. Choć w Gdańsku byłam tylko raz. Pamiętam, jak uliczka przy rzece ( dobrze piszę) była zrujnowana przez powodzie- szara i smutna, a teraz widzę że uśmiecha sie ferią barw.
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie filozofia ludzi tworzących to miasto. Dlaczego każda wąska kamieniczka tak strasznie rożni się od kolejnej? Czy ludzie chcieli zaznaczać własną indywidualność kamieniczkami? konkurowali? hmm
każda kamieniczka to pokazanie pozycji (im szersza tym bogatszy właściciel, bo płaciło się za dostęp do drogi, detale pełne symboli...dużo by pisać ;)
UsuńΤhis is an enchanting town, it was wonderful to stroll up there!Oh, I miss North Europe!
OdpowiedzUsuńKisses!
Gdańsk jest cudny! Byłam tam trzy tygodnie temu i już tęsknię ;)
OdpowiedzUsuńwierzę ;)
UsuńNo chyba się wybiorę, tak pieknie Gdańsk wygląda! :))) A wiesz, że nie byłam w Gdańsku (w centrum) chyba ze trzy lata? Wstyd.
OdpowiedzUsuńPa
ja dużo dawniej ;)
UsuńTylko, że ja mam go pod bokiem! ;))
Usuńno to najwyższy czas nadrobić ;)
Usuń:)) jestem tą szczęściarą, która ma to na co dzień - ma i docenia (już teraz docenia)i uwielbia to swoje okno na świat. I rzeczywiście od paru tygodni jakoś tłoczno się zrobiło, tyle, że to bolączka wszystkich dużych i pięknych :) aglomeracji. Cieszę się, że ci się u "mnie" podobało.
OdpowiedzUsuńzawsze mi się tam podoba ;) i to prawda, że mieszkańcy często zatracają poczucie wyjątkowości miejsca, w którym mieszkają, cieszę się, że Tobie to nie grozi ;)
UsuńBardzo zapragnęłam tam być po obejrzeniu Twoich pięknych zdjęć...
OdpowiedzUsuńtak sugestywnie :)?
UsuńGdańsk zawsze zostawiał mi przyjemne wspomnienia - na początku tylko czysto turystyczne, później jako miasto, do którego jechało się w odwiedziny czy na Sylwestra do przyjaciół.
OdpowiedzUsuńSzwedzkie Malmö trochę kojarzyło mi się z Gdańskiem! :)
Szwecja to wciąż u mnie plany, chciałam wyruszyć z Gdańska, ale tym razem wygrał Toruń ;)
UsuńGdansk ma po prostu dusze!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
całkiem sporo tych dusz ma ;)
UsuńChciałbym kiedyś odwiedzić to miasto.
OdpowiedzUsuńżyczę ;)
UsuńOjć - mójć on - ten gliniany niebieski szkliwony kolorem ulubionym dzban, wazon, donic wielki na kwiaty - no bajkowy ON :) :) :)
OdpowiedzUsuńTak mię złapał za oko i w serce był wpadł, że uroki podrózy Twej przyćmił - nic nie poradzę, a zdjęcia tak pełne słońca, tak piękne jakbym tam BYŁA :))))))
mnie też zachwycił, ale z kotem na ramieniu i dziecięciem na drugim było ciężko uchwycić ;)
UsuńKocham Gdansk! Juz we wtorek w nim laduje ;) Postaram tez dac ostatnia szanse Jarmarkowi Dominikanskiemu, pamietam z dziecinstwa, byl niesamowity, magiczny, za to kilka lat temu - sama komercja...
OdpowiedzUsuńJarmark pamiętam z wakacji u Babci, wtedy robił na mnie kolosalne wrażenie, teraz termin mi nie pasował, ale chyba i tłumy by mnie przeraziły ;)
UsuńWspaniały wirtualny spacer po Gdańsku, wróciły wspomnienia z krótkiego pobytu w tym mieście, nabieram coraz większej ochoty na ponowne odwiedziny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńteż chętnie wrócę ;)
Usuńpiękne fotografie:)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
UsuńPiękne zdjęcia ;) Gdańsk zaczęłam już oglądać oczami mieszkańca, a Ty przypomniałaś mi jak miło jest patrzeć jak wędrowiec. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńproszę bardzo ;)
UsuńNie byłam tam ładnych parę lat! Dzięki za przypomnienie tego uroczego miejsca :)
OdpowiedzUsuńproszę bardzo ;)
UsuńUwielbiam Gdańsk! Miasto w którym mogłabym żyć :)
OdpowiedzUsuńteż mam takie jedno ;)
Usuńkoniecznie muszę odwiedzić Gdańsk. byłam bardzo dawno i niewiele pamiętam:) cudne zdjęcia! uściski
OdpowiedzUsuńkoniecznie ;)
UsuńGdańsk tak dla siebie, odkryłam dość późno, bo dopiero kilka lat temu i chętnie dziś odbyłam sentymentalną podróż razem z Tobą. ;)
OdpowiedzUsuńpóźniejsze postrzeganie jest dojrzalsze, inne po prostu
UsuńTym razem pogoda Wam dopisała :) Nigdy nie byłam w Gdańsku, zawsze jedynie przejazdem odwiedzałam dworzec kolejowy... Pięknie tam :)
OdpowiedzUsuńpogoda dopisała aż za, było niesamowicie gorąco ;), na poprzednią nie narzekałam, bo gdy burza przechodziła było pod 20C, a to dla mnie idealny wskaźnik rtęci ;)
Usuń"szept gotyku " - piękne słowa, mogłabyś pisać książki, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmyślę intensywnie o tym ;), dziękuję ;)
UsuńJak ja dawno nie byłam w Gdańsku, to były jeszcze czasy kolonii.... Ale tych widoków się nie zapomina... Piękną wycieczkę tu pokazałaś...
OdpowiedzUsuńNasz o który pytałaś to:
http://www.sudety.info.pl/goscinnazagroda
Polecam szczerze...
dziękuję za namiary ;)
UsuńGdańsk jest jedną z wielu perełek na mapie Polski :) Uwielbiam jego Starówkę i podpisuję się pod Twoimi słowami obiema rękoma :)
OdpowiedzUsuńja zachwyciłam się jako dziecko i nadal zachwycam ;)
UsuńMoje miasto :) Jako gdańszczanka (ponad 20 lat tam mieszkałam) przyznaje, ze pięknie je przedstawiłaś!!!
OdpowiedzUsuńod rodowitej Gdańszczanki to prawdziwy komplement, dziękuję ;)
UsuńJestem zakochana w Gdańsku! :) a dzieli mnie od niego aż 600km.
OdpowiedzUsuńZapisuje sobie Twojego bloga u mnie, bo spodobało mi się.
Pozdrawiam Cię ciepło! Wpadnij kiedyś :)
ja mam mnie więcej podobnie ;)
UsuńGdansk jest piekny, szukam okazji, zeby sie tam wybrac w najblizszym czasie.
OdpowiedzUsuńwystarczy pretekst ;)
UsuńŚliczne zdjęcia. Szukałam na nich waszego kotka ale nie dojrzałam. Podziwiam ,że z nim podróżujecie. Bardzo żałuję ,że będąc ostatnio kilkakrotnie w Gdańsku zabrakło mi czasu na starówkę. Zawsze szybko, szybko.Koniecznie muszę to naprawić. Buziaki
OdpowiedzUsuńbo kot na moim ramieniu w torbie zwiedzał,a takich zdjęć jeszcze robić nie potrafię - do nadrobienia ;)
UsuńGdansk, moj Gdansk.....tesknie.
OdpowiedzUsuńnie wiem, co napisać, może jak patrzysz to tak troszkę mniej...
UsuńMoja Zona pochodzi z Gdańska. Zawsze jak się tam wybieramy nie mogę się doczekać spacerów po starym mieście. A apropos Pałacu przy Zamku w Grodźcu, czy jest udostępniony dla zwiedzających? Jeśli tak, to wpiszę go na listę oczekujących;) Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńPiotr
nie wiem, byłam w nim dawno temu, ale zdaje się, że jakiś czas temu był ponownie wystawiony na sprzedaż, jeśli tak, zawsze możesz się zaanonsować na oględziny jako potencjalny nabywca ;)
Usuńalbo nabyć ze względu na krążące legendy o skarbach :)
http://zwidokiemnaobelisk.blogspot.com/2013/05/bya-sobie-gora-na-tej-gorzew-krainie.html
Usuń