O tym miejscu wspominał mi mąż, ale pokazała nam Basia. Niecała minuta od Bolesławca w stronę Dobrej samochodem. Bliżej niż najbliższa wieś. Las, staw, plaża...oaza spokoju w zasięgu ręki.
Otwarta brama zaprosiła do wjazdu, promienie słońca rzucające cienie wskazywały drogę, wielki leśny parking nawoływał do opuszczenia dusznego wnętrza wehikułu i zaczerpnięcia haustu prawdziwego, świeżego powietrza z płuc Borów Dolnośląskich. I choć generalnie ranczo jest przeznaczone na imprezy zorganizowane, dzięki gościnności gospodarzy mogliśmy zakosztować uroków tego miejsca.
Ogromny ogrodzony teren, kanie o wielkości talerzy i to tych obiadowych, a nie spodków pod filiżanki, staw z wyspą i podbierakiem na plaży do łowienia pływających karpi. Malutkie kucyki żarłocznie wcinające soczyście zieloną trawę (uwaga na palce, jeśli zechcecie karmić łasuchy z ręki) . Świerszcze to jedyny dźwięk, jaki było słychać. Wieczorem może jeszcze żabi koncert, który najprzyjemniej chłonąć na romantycznej samotnej ławeczce na pomoście z widokiem na nenufary.
Mnóstwo wolnej przestrzeni i sporo terenu zadaszonego na wypadek deszczowej aury. A dla miłośników sportów ekstremalnych - tory do jazdy quadami. I szopa pełna skarbów, z których kilka w postaci drewnianych skrzynek udało nam się przygarnąć (za zgodą właścicieli oczywiście ;)
Gdybym zawitała tu wcześniej, ostatnią imprezę zorganizowałabym właśnie tu ;), ale nic straconego, druga za jakiś czas przed nami ;).
A Wam radzę nie jechać w ciemno, tylko najpierw zadzwonić ;)
Ranczo Piotrowski tel. 792650124.
A Wam radzę nie jechać w ciemno, tylko najpierw zadzwonić ;)
Ranczo Piotrowski tel. 792650124.
Ohhh - kocham Twoje teksty, a miejsce również tylko do kochania. Jak by było miło móc dziś zanurzyć stopy w chłodnym stawie :)
OdpowiedzUsuńtrzeba było moczyć ;) - do powtórzenia ;) i jestem ciekawa Twoich zdjęć ;)
UsuńJojuńku, Kochana, pierwsze zdjęcie to Mały Książę:), a właściwie Mała Księżniczka:) Cudne:)
OdpowiedzUsuńKanie...:) Nenufary....:)
Bardzo przyjemne to miejsce, słychać, że dobrze się tam czułaś:)
Uściski, Jo! Codziennie o Tobie myślę...:) Zaraz minie rok... Trzeba to powtórzyć:)
miło mi, że o mnie myślisz, jeszcze trochę i będę zapraszać ;), póki co my szykujemy się bardziej w Twoje rejony ;)
UsuńJeju, to przyjeżdżaj...!!!! Ale fajnie:):):):)Tylko mów kiedy, żebym była w domu:):):):) Koniecznie pisz....!
UsuńCudowne miejsce, szkoda ze tak daleko ode mnie :)
OdpowiedzUsuńpewnie masz w pobliżu równie urzekające, może w inny sposób, a jak nie to nie może być aż tak daleko, jeśli tylko chce się dotrzeć ;)
Usuńślicznie tam a dziewczynka pasuje do mojej tematyki, jaką przedstawiam na swoich obrazach.
OdpowiedzUsuń<3
jeszcze czapeczka i na Czerwonego Kapturka z tym koszyczkiem na ostatnim zdjęciu mogłaby ujść ;)
UsuńNarobiłaś mi ogromnej ochoty na kanie. Poza spotkaniami z rodziną i przyjaciółmi kanie właśnie są tym na co czekam w wakacje jadąc do Polski :)
OdpowiedzUsuńsobie też, bo nie miałam odwagi zerwać ;)
UsuńTak to czasami jest. Szuka się czegoś daleko, a to jest blisko. Miło i spokojnie tam jest. Zdjęcie pierwsze jest przeurocze. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpierwsze też lubię, a miejsce pewnie od nie tak dawna, skoro o nim nie wiedziałam ;)
UsuńPrawdziwa oaza!! ze zdjęć to idealna bym powiedziała :)
OdpowiedzUsuńświetnie zaaranżowana przestrzeń, a może nawet niezbyt ujarzmiona, ale zagospodarowana, byłam zaskoczona powierzchnią...
UsuńUwielbiam te wasze pikniki:)to tu to tam:)
OdpowiedzUsuńsporo ich jeszcze przed nami ;)
Usuńfajne miejsce i swietne foto:P
OdpowiedzUsuńbardzo spokojne i klimatyczne ;)
Usuńjak pomysle ze moze blisko nas tez jest takie miejsce tylko ja o tym ciagle nie wiem , to poziom irytacji sięga aktualnego upału, no zazdroszcze.. :)
OdpowiedzUsuńpewnie jest i nie wiesz - jak ja ;)
Usuńa jak nie, to wkrótce ktoś na podobny pomysł wpadnie ;)
UsuńWsi spokojna, wsi wesoła... :))
OdpowiedzUsuńPięknie! Posiedziałabym na takiej ławeczce :)
ja chwilkę posiedziałam, ale z chęcią zasiadłabym na dłużej ;)
UsuńŚliczne miejsce na wypoczynek - krótki i długi zarazem ;)
OdpowiedzUsuńpod warunkiem pogody - idealne ;)
UsuńDobrze jest mieć takie miejsca rzut beretem od miasta. Ranczo pikne, no może oprócz tych quadów, bo jak zaczną burczeć to po ciszy zostanie tylko wspomnienie. :D
OdpowiedzUsuńa odkryć coś, co się miało pod nosem :)
UsuńWymarzone miejsce na odpoczynek...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że quady jeżdżą gdzieś hen, daleko...
Pozdrawiam:)
ja mam nadzieję, że zazwyczaj zostają w stodole ;)
UsuńMagiczne, fotogeniczne miejsce :)
OdpowiedzUsuńto prawda, bardzo urzekło mnie tam światło ;)
UsuńCudowny nastrój zdjęć - taki spokój i sielanka.
OdpowiedzUsuńdokładnie tak było ;)
UsuńWszystko piękne tylko nie kłady. Rozjeżdżają wszystko co żyje i skoro są to i pewnie takiego całkowitego spokoju nie ma. Swoją drogą dziwne ,że kłady i konie i że to jakoś razem funkcjonuje.Zdjecia z córunią śliczne.
OdpowiedzUsuńja też nie jestem zwolenniczką, pewnie w głównej mierze dlatego, że zazwyczaj wsiadają na nie ludzie pozbawieni rozsądku i wyobraźni... i do tego nie było sensownych przepisów, nie wiem jak to tam funkcjonuje, bo jak my byliśmy, stał sobie w szopie ;)
UsuńDobrze jest znać takie miejsce gdzie można odpocząć od cywilizacji i naładować baterie.
OdpowiedzUsuńmam takich mnóstwo ;)
UsuńPiękny azyl tuż obok.
OdpowiedzUsuńWiem,jak trzeba to doceniać.
Tylko ten quad mi się nie podoba...
Burzy wszystko co jest ,za'.
Pozdrowienia!
problem nie jest w sprzęcie ale w użytkownikach ;)
UsuńCudownie jest mieć takie miejsce o minutę drogi, ja do Młynka jade nieraz nawet 6 godzin, choć i wmieście można nieraz znaleźć przyjazne miejsca. Jak chociażby kawiarnia LaRuina na poznańskiej Śródce, gdzie jadłam ostatni genialny sernik z prawdziwą wanilią:)
OdpowiedzUsuńbuuuziaki
będę koniecznie chciała wypróbować, jak się wybiorę do Wielkopolski, a już zaczynam tęsknić ;)
UsuńMam JO u Ciebie trochę zaległości. Z tym większą radością oddaję się zwiedzaniu Twych okolic, wciąż mi nieznanych
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię gorąco !!!
sporo tego było ;) i miło mi, że wracasz ;)
Usuń...nie dość, że błogo to fotograficznie i tekstowo pięknie czyli na medal...
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
cieszę się, że Ci się podobało ;)
UsuńFajny post i cały blog!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zawitam od czasu do czasu.
zapraszam ;)
UsuńPiękne zdjęcia, od razu chce się wyjść na dwór c:
OdpowiedzUsuńtrzeba korzystać z ładnej pogody ;)
Usuńtakie miejsce i do tego blisko domu to skarbm w taki nastrój mnie wprowadziłaś, że nic tylko leniuchować, a jestem zawalona pracą ;)))
OdpowiedzUsuńja też, ale jeszcze przez tydzień i po powrocie jeszcze bardziej ;)
UsuńCzasem najciemniej pod latarnią :)
OdpowiedzUsuńTa szopa ze skarbami kusi najbardziej :)
tylko za zgodą właściciela, ale na przestrzał ;)
Usuńoch jak mi do wakacji tęskno, a na razie się nie zapowiadają. To wypocznę czytając i oglądając - te przymglone nieostrości fotografii oddają taka czarowną błogość tego miejsca... Och!
OdpowiedzUsuńwiesz jak to jest, nie jest ważne gdzie, najważniejsze z kim, a wszędzie będzie dobrze ;)
UsuńTeż niedawno dopiero odkryłam to miejsce i jestem zachwycona! Szkoda, że mało kto o nim wie nawet w Bolesławcu, ale może to i nie szkoda, bo tłumów dzikich nie ma. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńtłumy zdecydowanie odebrałyby sporo uroku ;)
Usuń