Nie lubię cmentarzy. Zwłaszcza tych miast umarłych, gdzie tłum nieprzebrany i tysiące zniczy. I gdzie każdy dostał lokum przydzielone, nie wedle upodobań, wedle wolnych kwater, przyjaciel przy wrogu, znajomy przy nieznajomym...
Lubię jeden. Przykościelny. Z jednym epitafium I jednym nagrobkiem. Płaczącej kobiety.
Z boku oparty anioł. Z ułamanym skrzydłem i bez twarzy.
Tylko jej twarz zasłonięta dłonią i przepleciona bluszczem.
Tu nikt nie kładzie kwiatów. I nie zapala świeczki. Zazwyczaj...
Z boku oparty anioł. Z ułamanym skrzydłem i bez twarzy.
Tylko jej twarz zasłonięta dłonią i przepleciona bluszczem.
Tu nikt nie kładzie kwiatów. I nie zapala świeczki. Zazwyczaj...
Ten piękny klasycystyczny pomnik szkoły Schadowa został postawiony ku pamięci Krystyny Heleny Tugendreich von Gersdorf (żony starosty i radcy powiatu zgorzeleckiego Ernesta Bogumiła Kiesenwettera z Wykrot ) zmarłej 17 czerwca 1796 roku. A inskrypcja "Sie ist in Ruhe - Wir sind in Thränen znaczy "ona spoczywa w pokoju, my pozostaliśmy we łzach..."
Pomnik we wsi Wykroty, tej samej, gdzie o krzyżu pokutnym pisałam tu...
Nie dziwie ci się Jo że nie lubisz.Gdyby tak każdy mógł decydować o miejscu swojego pochówku,pewnie połowa byłaby rozsypana w górach a druga nad morzem
OdpowiedzUsuńSłowa wykute jakże piękne i prawdziwe
i pewnie jest :), ale może tak skromniej w ogródku pod jabłonką, tylko potem co niektórym tych jabłek mogłoby się odechcieć :)
UsuńWymowny nagrobek. Ja też nie lubię tych zbiorowych miejskich cmentarzy...ale co zrobić... mnie mogą pochować wszędzie, byle nie w ścianie.... wydaje mi się to takie bezduszne..
OdpowiedzUsuńale czemu od razu w ścianie, zawsze mogą zabrać do domu :)
Usuńprzejmująca inskrypcja, zaś miejsce jawi mi się jako przepełnione tajemnicą i magią.
OdpowiedzUsuńtrochę tak jest...
Usuńbardzo nostaliczny a zarazem piękny - lubię choć na chwilę zatrzymać się przy tego typu nagrobkach - ale tylko takich...
OdpowiedzUsuńnostalgiczny oczywiście - ch ta literówka;)
Usuńcoś mi dzisiaj klawiatura nie wspópracuje :(( ♥
OdpowiedzUsuńklawiatura chce dzień wolnego :)
UsuńTez bym sie zatrzymala nad tym nagorbkiem i w tym miejscu..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
co jakiś czas się zatrzymuję :)
UsuńPiękne miejsce ... mieszkam niedaleko Ciebie, musimy się kiedyś poznać !!!
OdpowiedzUsuńznajdzie się okazja :)
UsuńO rany, jak Ty pięknie piszesz! Myślałam, że to jakiś cytat. :) Jestem wyczulona na słowo, bardziej niż na zapach. ;) Wzruszyłaś mnie...
OdpowiedzUsuńdziękuję, to przez tą jesień, taką mglistą teraz :)
UsuńTy masz dar, albo może oczy szeroko otwarte do wyszukiwania takich niecodziennych miejsc... Pięknie napisałaś lubię Cie czytać...
OdpowiedzUsuńpiękny pomnik ... jak smutno wyglądają te aniele skrzydła ...
OdpowiedzUsuńanioła mi szkoda, co trochę sprawdzam, czy tkwi na posterunku...
Usuńniesamowite miejsce- i jakaż wspaniałą kobietą musiała być tam spoczywająca.
OdpowiedzUsuńTyle lat, a mimo wszystko ktoś pochyla się nad jej pamięcią :)
niewiele o niej wiem, ale komuś było jej bardzo brak, sądząc po inskrypcji...
Usuńpięknie uskrzydlona całość.
OdpowiedzUsuńps. lubię cmentarze.
ja też
Usuń:)
UsuńJa chyba jednak lubię cmentarze, lubię bywać na Cmentarzu Rakowickim, zwłaszcza w dni zwykłe, nieświąteczne. Lubię tę ciszę, która na nim panuje. Chodzę po jego starej części podziwiając nagrobki, czytając epitafia...popadam wtedy w zadumę i refleksję...
OdpowiedzUsuńPomnik z płaczącą kobietą piękny...
to prawda, stare cmentarze napawają refleksjami
UsuńTez nie lubie cmentarzy, choc Pere Lachaise zrobil na mnie wrazenie...
OdpowiedzUsuńTen pomnik niesamowity, wart zatrzymania sie na chwile...
Père-Lachaise jest ogromny, ale wspomnienie Chopina, no tak, ale założony później, na mnie wrażenie zrobił cmentarz w Lourdes, na skale, nie ma ziemi do chowania zmarłych, więc są różne grobowce, niektóre starsze niż ten...
UsuńPrzed nami czas odwiedzania cmentarzy, tych komunalnych molochów i tych zapomnianych ,uroczych ,porośniętych hederą i owianych mgłą nostalgii i zadumania.Lubię odwiedzać takie zapomniane przez ludzi miejsca wiecznego spoczynku osób z minionych epok.Pozdarwiam
OdpowiedzUsuńzawsze zapalamy świece na tych na których nie ma już nawet tablic...
Usuń...historia życia zapisana na kamieniu, w jednej krótkiej acz wiele mówiącej inskrypcji...jako i w rzeźbie...
OdpowiedzUsuńKreślę pozdrowienia!
sztuką w jednym zdaniu zawrzeć całe życie...
UsuńBardzo wymowne... miejsce, gdzie czas stanął w miejscu....
OdpowiedzUsuńrano tak się można tam poczuć, wieczorem pewnie też...
UsuńTe skrzydła anioła na przedostatnim zdjęciu jakby uciekające lub przemykające się jak duch...
OdpowiedzUsuńProste nagrobki są najpiękniejsze i takie wymowne.
taki dobry duch tego miejsca ...anioł stróż...
UsuńLzy wyrzezbione w kamieniu. Piekne. Choc to prawda, cmentarze przytlaczaja bardzo. A zaniedbane i opuszczone groby jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuńteraz takich pięknych nagrobków się nie robi, a jeśli to rzadko...
UsuńKiedy patrzę na takie groby przejmuje mnie dreszcz. Jest piękny w ładunku emocji i historii jakie niesie. Na Mazurach jest wiele małych, opuszczonych cmentarzy- warto się nimi zająć...
OdpowiedzUsuńten raczej ma dozór parafii ;)
Usuńto dobrze;)
Usuńthanks for your lovely comment! <3
OdpowiedzUsuńwelcome :)
Usuńja nie wiem czy lubię cmentarze.... nie umiem powiedzieć.. wiem, że lubię Twoje zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńmiło mi :)
Usuńmilo mi, ze do mnie wpadlas, a widzisz? ja jestem wierna fanka twojego bloga!!!
OdpowiedzUsuńpiekne zdjecia, cmentarze lubie, dziwna jestem...ale jest tam taki spokoj i zawsze intrygowaly mnie historie ludzi, ktorych juz nie ma wsrod nas!! ulotnosc zycia
pozdrawiam goraco!!
mnie też intrygują, tylko niekoniecznie w takim miejscu...pewnie za mocna świadomość przemijania...
UsuńNiesamowite miejsce. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńLubię stare, zapomniane cmentarze.
Nie zapomniałam ...
Pozdrawiam
Łucjo-Mario, podziwiam Twoją pamięć i dziękuję :)
Usuńwzruszajace...
OdpowiedzUsuńnaprawdę...
UsuńNiesamowity, cmentarze tez mają klimat i swoją historie...
OdpowiedzUsuńa po moje zdjęcia i dekoracje zapraszam tutaj: www.homenjoyer.blogspot.com :)))
pozdrawiam cieplutko, Lu
tam tyle historii, zapomnianych, nieznanych...
Usuńtez nie lubie cmentarzow i dnia Wszystkich Swietych,ale przyznam ze stare nagrobki maja w sobie cos tajemniczego,czesto nie ma kto o nie dbac a szkoda bo zostawione same sobie niszczeja a wiele z nich jest naprawde pieknych.
OdpowiedzUsuńtak przykro że niszczeją...
UsuńZapomniany, obrastający już bluszczem piękny pomnik. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńnadal piękny...
Usuńbardzo wzruszający ten nagrobek z płaczącą kobietą. a mi brakuje dnia Wszystkich Świetych, tutaj co najwyżej Halloween.
OdpowiedzUsuńpamiętać można zawsze, nawet trzeba :)
UsuńBardzo lubię stare cmentarze, natomiast współczesne nekropolie mnie przygnębiają gdyż zbyt wiele w nich "decorum" a za mało ducha jak na mój gust. Jakoś mi to nie idzie w parze z dostojeństwem śmierci i pamięcią o tych którzy odeszli...
OdpowiedzUsuńChciałabym Ci podziękować za inspirację do kolejnego wpisu bo w moich zbiorach mam coś interesującego na ten temat.
masz rację często przerost formy nad treścią i jedynie w okolicy listopada...jestem bardzo ciekawa co masz w zanadrzu :)
Usuńpieknie to opisałaś... i to chyba musi byc takie ciche, nostalgiczne miejsce...
OdpowiedzUsuńw sam raz na sam na sam z własnymi myslami...
takie jest :)
Usuńniesamowite miejsce... i ten grób ... jest coś tajemniczego, ale i pięknego w tym co dzieje się dookoła i co unosi się w powietrzu...
OdpowiedzUsuńi kościółek też urokliwy :)
UsuńIle takich kobiet z rozdartymi sercami. Smutno mi Joasiu. Wiem ,że to taki post na czasie ale dla mnie za bardzo na czasie.
OdpowiedzUsuńto za tą kobietą tak płakano i pewnie nie za jedną...masz rację, jak się tak spojrzy to na czasie...
UsuńPiekne znalezisko!
OdpowiedzUsuńA ja lubie spacery po cmentarzach, chociaz moze ostatnioto juz calkiem cos innego...
nie jest specjalnie schowane :), a Ciebie miło ponownie przywitać :)
UsuńJa tez wole cmentarze te stare, zapomniane, ale gdzie pomniki piekne i wyrazajace emocje zyjacych, ich stosunek do zmarlego. Udalo Ci sie znakomicie pokazac takie miejsce, ktore wzbudza szacunek, ktore pozwala podumac i wzruszyc sie...
OdpowiedzUsuńlubię taki e i stare średniowieczne epitafia...
UsuńBardzo klimatyczne miejsce.
OdpowiedzUsuńkolejne :)
UsuńTo dowody na pamięć, choć smutne...
OdpowiedzUsuńtak, świadectwo...
UsuńPiękne są takie niebanalne nagrobki... Nie sposób przejść koło nich obojętnie.
OdpowiedzUsuńa wiesz że sporo osób nie ma pojęcia, że z tyłu za kościołem taka perełka, bo dalej jest taki użytkowany, nowy cmentarz...
UsuńUn bel hommage... de jolies photos. Gros bisous
OdpowiedzUsuńPoruszający opis.
OdpowiedzUsuńa miał być refleksyjny :)
Usuńbardzo brytyjsko wygląda ten pomnik, tutaj większość jest takich, każdy na swój sposób wyjątkowy, zawsze czytam daty i zawsze są odległe
OdpowiedzUsuńmi tęskni się za 'tym' dniem pełnym zniczy... lubię wracać na cmentarz nocą i spacerować alejkami
pewnie po części dlatego, że nie mam możliwości być w Polsce o tej porze roku, a jeśli trwa to kilka lat z rzędu tym bardziej...
pamiętam Twój wpis i piękny pomnik...
UsuńLubie cmentarze, szczegolnie te stare, ze zmurszalymi nagrobkami, dotkniete czasem. Smutne sa, a jednak piekne!
OdpowiedzUsuńWspaniale epitafium.
tak, nawet w tych rozpadających się jest piękno...
UsuńTylko westchnąć...
OdpowiedzUsuńPiękny pomnik i niebanalny opis, nastrojowo bardzo...
OdpowiedzUsuńchciałam pokazać, bo piękny...
UsuńNie libie wspolczesnych cmentarzy i plastikowych zniczy, natomiast uwielbiam cmentarze nowe. Zachwycil mnie zwlaszcza ten w Lublinie- spedzilismy tam dobre 2 godziny z Z.- podziwiajac kunszt dawnych mistrzow i poezje nagrobną.
OdpowiedzUsuńrozumiem Cię, ogromne marmurowe płyty bez wyrazu...
Usuńmialo byc, ze uwielbiam cmentarze stare- ale widze, ze zrozumialas:)
UsuńLubię spacery po cmentarzach, ale tylko po tych wiekowych i nie w sezonie listopadowym. Nowoczesne cześci tych miejsc budzą we mnie mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuńKrzyć pokutny widziałam tylko raz w moim życiu, w drodze na Zamek Cisy.
u nas krzyży pokutnych pod dostatkiem
UsuńNiesamowite, że historia tego miejsca trwa, ze nie zostało zupełnie zapomniane. Takich miejsc należny poszukiwać wśród codziennych wędrówek.
OdpowiedzUsuńDlatego właśnie lubię do Ciebie zaglądać.
cieszę się, że lubisz :)
UsuńWłąśnie chciałm napsiać to, co Kameleon.
OdpowiedzUsuńI ja bardzo lubię tu zaglądać i "słuchać" tych pięknych historii, magicznych opowieści i drobnostek, które są tak ważne.
Piękny pomnik.
Tak jak to, że ta historia dalej trwa.
póki pamięć trwa...
Usuńja mam kilka "ulubionych" straych nagrobków, a od pewnego czasu przestałam lubić cmentrze...
OdpowiedzUsuńokoliczności zmieniają postrzeganie...
UsuńHi, thank you for visiting me! Will follow your blog, follow me too? I Can't understand your writing, but the pix are beautiful!
OdpowiedzUsuń:) Zaglądam z linki w komentarzu na moim blogu. Ależ masz piękne zdjęcie profilowe. A właściwie nie aż tak to zdjęcie, jak twarz. Zaczarowanam :)
OdpowiedzUsuńA ja mam małą cmentarną obsesję. Szukam zawsze tego najstarszego.
dziękuję, to pewnie złudzenie optyczne :), muszę zmienić profilówkę :)
UsuńOj tam, oj tam!
UsuńJa też lubię stare cmentarze. Na nowe chodzę, bo pamiętam ludzi.
OdpowiedzUsuńListopadowo się zrobiło. :)
pozdrawiam ciepło!
dominika
obiecuję lekki kolejny post :)
UsuńLubie te opuszczone, zaniedbane cmentarze...bo sa prawdziwe...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
zaprawdę :)
UsuńI dlatego uwielbiam stare cmentarze, mają jakąś magię w sobie. Te nowe są jak bloki z wielkiej płyty, każdy przy każdym, rządek w rządek...
OdpowiedzUsuńNawet 1 listopada na starych cmentarzach ludzie w ciszy i zadumie, a na tych nowych harmider i hałas, wszyscy się przepychają, jak na targu.
to prawda, mi tylko szkoda tych starych polikwidowanych cmentarzy...
UsuńHi Jo,
OdpowiedzUsuńMany thanks for visiting me and was great to discover your blog.
Love all the beautiful pictures.
I will follow you and would be happy if you follow back
Happy weekend
hugs
Carolyn
thank You, have nice weekend too :)
UsuńMiejsce tajemnicze i magiczne...
OdpowiedzUsuńi całkiem niedaleko...
UsuńMam nadzieje, ze ci sie spodobaja moje dwa ostatnie posty:)
OdpowiedzUsuńchyba nie ma innej opcji :)
Usuńniespecjalnie lubię współczesne cmentarze, ale te stare są naprawdę piękne i magiczne
OdpowiedzUsuńmam podobne odczucia ;)
UsuńWitaj, weszłam na Twój blog i zobaczyłam na górnym pasku fragment rzeźby nagrobnej... znajomy wydał mi się. i faktycznie. Wykroty. często bywałam tam za dziecka, teraz bywam by odwiedzić rodzinę oraz bliskich którzy odeszli. Dla mnie Wykroty to magiczne miejsce, ale też pełnie cierpienia, niepokoju, tęsknoty... To samo miejsce, kamiennej płaczącej kobiety odwiedziłam w kwietniu tego roku. też zrobiłam kilka zdjęć. zapraszam i pozdrawiam serdecznie http://gabifotoigraf.blogspot.com/2012/04/miejsca.html
OdpowiedzUsuńwitaj :), to prawda, to piękna i duża wieś :)
UsuńWykroty - wieś z moich rodzinnych stron. To dzięki niej trafiłam na Twój blog. Park i ruiny, w których rzekomo straszy... Dobrze, że cokolwiek pozostało po przedwojennych dziejach wsi. Dobrze, ze ostał się jeszcze krzyż pokutny, chociaż chyli się ku ziemi. Blogi takie, jak ten, pozwalają zatrzymać miejsca, które odchodzą w przeszłość, o które już nikt tak naprawdę nie dba. I ja to próbuję robić, chociaż na razie kapryśna pogoda krzyżuje mi plany. Wykroty czekają także na mnie. Zapraszam do siebie: tropografie.blogspot.com Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom jest trochę osób, które dba i którym zależy, witaj wśród nich ;)
Usuń