Dzisiaj post dla wszystkich mniej i bardziej stremowanych debiutem przedszkolnym i szkolnym swoich pociech mam ( o ile jakaś mniej się znajdzie ;).
Z pozytywnych stron na pewno to, że jakbyśmy chciały, nie jesteśmy w stanie pół dnia biegać na kolanach z okrzykiem bojowym Indian (bo by nas sąsiedzi do wariatów zgłosili, a i środek ciężkości odnaleźć potem ciężko). Posiłki regularne i żadnych fast-foodów (nawet dla świętego spokoju trzeci dzień pod rząd naleśników niet ;). A po trzecie regularne pory (i o to w tym też chodzi, wreszcie człowiek obudzi się bez wczorajszego makijażu, który ze zmęczenia jeszcze przez 3 dni będzie całkiem "do twarzy"), nie pójdzie spać w niemnącej bluzce, która z rana od razu na człowieku jest, bez zbędnego czasu na ubieranie :).
Będzie dobrze :)
Na koniec przypomniała mi się taka historyjka. Siedziałam w bardzo już zaawansowanej ciąży w poczekalni u lekarza. Na przeciwko kobieta w nie mniejszej krasie sądząc po obwodzie talii, która dawno już rozpiętością przekroczyła barierę ramion i dorównywała wielorybom. Zaczęła się rozmowa, o dzieciach, tych, co nadejdą i tych, co są. Powiedziała mi, że na drugie dziecko bardzo namawiał ich syn i że dzieci tak szybko (czytaj : za szybko) dorastają. I że musi się teraz tym nacieszyć, jak najdłużej, bo jak syn szedł do pierwszej klasy to przez 2 tygodnie płakała.
Zapytałam, czy coś było w szkole nie tak.
Nie, syn zachwycony, to ona musiała wziąć urlop, żeby go codziennie pakować do szkoły i odprowadzać, a potem czekać z obiadem na opowieści jak wróci.
Zaczęłam dyskretnie, że taka kolej rzeczy, a dzieciom z czasem trzeba pozwolić stopniowo dorosnąć.
:) mnie dopadł prawdziwy przedszkolny stres :/
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki, żeby szybko puścił ;)
UsuńZabawna historia :)
OdpowiedzUsuńEh, powodzenia w przedszkolu! Zarówno dla przedszkolaka jak i dla mamy! :)
Trzymam kciuki!
dla taty i siostry też ;)
UsuńNie lubie przedszkola, szkoly... mialam tak od zawsze i nic do tej pory nie uleglo zmianie...I dobrze, ze nie mam dzieci - do przedszkola nie pojda!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
;), teraz przedszkola są inne, przynajmniej nasze ;), ja swoje też kiepsko wspominam, ale ja miałam dość niepokorny charakter, co zostało mi do dziś ;)
Usuń:)). No proszę ile gotowości w pójściu do przedszkola! Będzie dobrze. Ja to doskonale wiem, jestem ...mamą dwójki dorosłych już dzieci:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
nie ma wyjścia ;)
UsuńNo to do boju kochane!! Pakować kapcie i ierunek edukacja... :))
OdpowiedzUsuńi zabawa ;)
UsuńCzasem rodzice przeżywają bardziej niż same dzieci :-) Najważniejsze, że dzieci są zadowolone :-)
OdpowiedzUsuńoj, przeżywają ;)
Usuńalez ona jest urocza:*****
OdpowiedzUsuń............i taki ladny regal widac w tle;P.....................a dzisiaj zycze wszystkiego naj na ten pierwszy raz:*****
dziękujemy ;)
UsuńW ramach nadrabiania zaległości, będąc pod wrażeniem dwóch cudownych ostatnich postów (BŚC), cóż ja babcia dorastających wnuków mogę w tym temacie. Chyba jedynie stwierdzić, że dla mnie to nie nie moje dzieci, ale już ich dzieci dorastają jakoś zdecydowanie zbyt szybko:)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
najważniejsze, że my się nie starzejemy ;)
Usuńno to zacznie się przygoda ... :D
OdpowiedzUsuńjuż się zaczęła - życie to przygoda ;)
UsuńChyba powinnam napisać współczuję:)ale napisze zazdroszczę:)uroki macierzyństwa:)
OdpowiedzUsuńPani pedagog dość przerażająca za to:/
przerażająca, co ona może tym dzieciom jako pedagog zaoferować ;), chyba zacznę serię o różnych spotykanych ludziach ;)
Usuńpowodzenia dla Małej i Mamy:-)
OdpowiedzUsuńdziękujemy ;)
UsuńPowodzenia! :-)) My w tym roku jeszcze w domku, ale kto wie co wylezie po drodze... ;-)
OdpowiedzUsuńzdjęcia w szpilkach cudne!
bardzo je lubię, choć za dobre jakościowo nie są - nie potrafię robić zdjęć we wnętrzach ;)
Usuńahahaha, very nice!!!
OdpowiedzUsuńCinzia
Ja bylam corka w takim domu, gdzie syna pakowano og przygotowywano mu zycie jak na razie do 57 roku. Dlatego mnie troche dreszcze przechodza gdy czyta, Twoja mala opowiesc. Natomiast oko nacieszylam urocza, malenka panienka w dwoch roznych sytuacjach. Miejmy nadzieje, ze jej mama nauczy ja kocha samodzielnosc! Cieplo pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńteż widziałam kilka takich domów i to przerażające, co będzie jak rodziców zabraknie...
Usuńmoja córa aż za samodzielna na swój wiek i za pewna w wyrażaniu swojego zdania (bardzo szybko opanowała słownictwo i czasem zastanawiam się nad wersją o reinkarnacji ;)
3maj się, Mamuśka. Widać, że Dziewczyna umie sobie radzić (wszak to sztuka elegancko chodzić na obcasach) ;D
OdpowiedzUsuńWiem, to Ty sobie musisz poradzić i naprawdę wzruszająca ta historia z poczekalni...
:*
ja sobie poradzę, a córeczka oczko w głowie Tatusia ;)
UsuńBoszsz...mój młodszy dziś pierwszy raz do przedszkola...siedzę jak na szpilkach...
OdpowiedzUsuńTwoja już dorosła :) :) do obcasów :)
łączmy się w pozytywnych myślach ;)
UsuńRozbroiłaś mnie w tym przedwczorajszym makijażu i wczorajszej świeżo wstanej bluzeczce. Nie przyznam się za nic ,że tez tak miewam ,chociaż dzieci w wieku ponadprzedszkolnym a nawet ponadszkolnym. Ale pamiętam doskonale i moje dzieci niestety też. Do dziś mój 25 letni syn wypomina mi jak to jako sześciolatka zostawiłam go pierwszy dzień w przedszkolu bez wyjaśnienia ,że po niego wrócę. Mnie się wydawało ,że mu to mówiłam 100 razy ale widocznie nie był skupiony. Jak teraz pomyślę co faktycznie to dziecko mogło przeżywać przez tych kilka godzin, to myślę o sobie jak o najgorszej z matek. Twoja mała jest cudna i taaaaka duża. Dacie radę.
OdpowiedzUsuńto ja się też nie przyznam ;)
Usuńsama nie chodziłam do przedszkola, moja córka nie mogła chodzić do przedszkola. Wiem z obserwacji, że niektóre dzieci chętnie chodzą do przedszkola i nawet w sobotę czy niedzielę poszłyby, ale też pamiętam syna mojej koleżanki, który przez wszystkie lata zaprowadzania do przedszkola wył, nie płakał, wył idąc... Różnie to jest.
OdpowiedzUsuńzależy i od psychiki dziecka,nastawienie rodziców i oczywiście samego klimatu w przedszkolu, my mamy świetne ;)
UsuńZazdroszczę i podziwiam! A i wszystkiego dobrego dziewczynkom życzę - radości z odkrywania nowych horyzontów!. My przedszkole zaczniemy za miesiąc ( tzn 1/2 moich dziećków)
OdpowiedzUsuńteż będę trzymać kciuki ;)
UsuńDziarska z niej dziewczynka- w butach na obcasach trzyma sie lepiej niz niejedna dorosla "faszionistka":-) Powodzenia :-)
OdpowiedzUsuńlepiej niż ja ;)
UsuńCudna z niej modelka, u stać na obcasach to dopiero sztuka.
OdpowiedzUsuńdla mnie ciężka sztuka, ale jutro muszę ;)
UsuńCzy Ona poszła do przedszkola w tym:) obuwiu?
OdpowiedzUsuńNa bank zrobi wrażenie !!! I od razu zostanie jej przynany tytuł Miss - słusznie należny już za sam uśmiech !!!!
jakby poszła, mnie by wpisali na czarną listę rodziców nie dbających o kręgosłup i postawę dziecka, ale tytuły wymagają poświęcenia ;)
Usuńto juz nie biala bluzeczka i granatowa spodniczka, tylko buty na obcasach sa strojem na rozpoczecie roku?? ;)))) no cóż czasy się zmieniają!!!
OdpowiedzUsuńzmieniają ;)
UsuńMyślę, że obejdzie się bez tego 2 tygodniowego urlopu, prawda? :)
OdpowiedzUsuńmusi, bo mi tylko 5 dni zostało :)
UsuńPowodzenia dla nowego przedszkolaka :-) Buty wyjściowe już ma ;-)
OdpowiedzUsuńi to w kolorze starego złota ;)
Usuńbędzie dobrze :) wiem po sobie, że to rodzice zawsze bardziej wszystko przeżywają niż sami zainteresowani czyt. przedszkolaki ;)
OdpowiedzUsuńtrzymajcie się ciepło :)
nasze Miśki jutro startują :)
to jutro ja trzymam kciuki za starszaki ;)
UsuńHaha, sliczna mala kobietka, tylko czekac, az zacznie Ci inne rzeczy podbierac:) Widze z boku piekna biala kanape a kiedy pokazesz na swoj salon?
OdpowiedzUsuńjuż podbiera, ale modowa to ja nie jestem, a co do salonu, nie umiem robić zdjęć we wnętrzach, nic ciekawego by nie wyszło ;)
Usuńjak ona pociesznie wygląda w tych butach :))))
OdpowiedzUsuńpowodzenia :)
będzie dobrze :)
dziś było, mam nadzieję, że nie będzie tendencji spadkowej ;)
UsuńMoja starsza córka idzie w przyszły poniedziałek do 1-szej klasy (we Włoszech rok szkolny zaczyna się później). Ja już z tego powodu nie się od tygdni. Sofia nie może się już doczekać. Tornister spakowany! A taka rola rodzica i czy to pedagod czy nie przeżywa tak samo! Życzę powodzenia! Pozdrawiam. Joanna
OdpowiedzUsuńto trzymamy kciuki za poniedziałek za mądrą Sofię i za Ciebie ;)
UsuńJo!
OdpowiedzUsuńTwoja córeczka jest fantastyczna i widać, że bardzo rezolutna.
A chodzenie w bucikach mamusi to obowiązek każdej dziewczynki!!!
Pozdrawiam
moja Starsza córa nie chodziła, dlatego tak mi się podoba to zdjęcie Młodszej :)
Usuńw taaakich butach napewno zaraz rozkocha w sobie wszystkich przedszkolakow:)cudna!zaraz przypomina mi sie moja misia...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
:)
UsuńRazy 3 miała i przedszkola i szkoły - do dzisiaj pamiętam, te wszystkie zamęty z przygotowaniami, łzy, chęci i niechęci ;)), wiele jeszcze przed Tobą, pozdrawiam i życzę wytrwałości w kolekcjonowaniu wspomnień i wzruszeń :))
OdpowiedzUsuń♥
dziękuję, myślałam, że za drugim razem będzie łatwiej, a nie jest
UsuńNo i jak pierwszy dzień Jo ???
OdpowiedzUsuńpierwszy był super, dzisiaj kryzys ...
UsuńBardzo urocza modelka z Twojej Córci :) Jak widzę, obuwie do przedszkola już ma ;) Teraz jeszcze tylko plecak dobrego humoru i będzie wszystko dobrze :)
OdpowiedzUsuńchwilowo nawet najlepszy worek nie pomaga :(
UsuńStrojnisia na obcasach jest słodkuśna!!!!!!!!!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńi torebkę pożycza :)
Usuń