Zabieram Was dziś na poprawę humoru przy niesprzyjającej aurze na rundkę po sklepach, w którą można zabrać się bez pełnego portfela i zestawu kart kredytowych ( i bez parasola ;).
To witryny, o których wspomniałam, te które mnie oczarowały i jakich brakuje mi w naszych miastach. Zapraszające otwartymi drzwiami, z których wychylają się zachęcająco przedmioty.
To książki wychodzące na ulice z antykwariatów, wołające "zabierz mnie ze sobą w podróż przez wszystkie stronnice", a nawet przysuwające krzesła do podstawionych stolików, by można sobie było je spokojnie przeglądać ;).
Sklepy z ręcznie robionymi przedmiotami, figurki, które starszy pan struga na naszych oczach.
Butiki, których największą reklamą jest stojący ukwiecony rower.
I bary dla zwierząt wystawione na chodnik ;).
Zapraszam do Görlitz zakupowo :)
wspaniałe!
OdpowiedzUsuńta psie michy, rower, witryny !
dziękuję za wycieczkę:):*
tylko jeden minus - powrót bez pełnych siatek :)
Usuń:) ale ile wspaniałych wrażeń!
Usuńmoże kiedyś będą i siatki:)
to prawda, u mnie też właśnie przebiło się przez popielate chmury ;D
OdpowiedzUsuńtam towary same wychodzą do klienta ;), szroko otwarte drzwi zapraszają, a jaki wystrój - nawet rynna "umajona" :D, a krzesło doniczka - bomba !
krzesełko przed kwiaciarnią razem z psim barem ;)
UsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńU Nas w Pl chyba by nie przeszło... A może tylko ja mam tak niskie mniemanie o Nas samych.
może mamy tylko takie przekonanie i zupełnie inne gusta, jeśli chodzi o dekorowanie sklepów...
Usuńtroche rozrywki na wyrywki:P.........fajnie tak na chwile oderwac sie polazic wirtualnie pos klepach:P
OdpowiedzUsuńja ostatnio tylko wirtualnie mi zostało ;)
UsuńUwielbiam takie sklepiki pełne skarbów:-)
OdpowiedzUsuńpiękne są :)
UsuńSama przyjemność z zakupów :-)
OdpowiedzUsuńBo galerie handlowe niesamowicie mnie męczą :-o
też nie znoszę ;)
UsuńI love this shops and I like so much the photo with the bicycle!
OdpowiedzUsuńHello and happy day.
Cinzia
they are so beautiful :)
UsuńA ja bylam, a ja bylam, wlasnie w tamtym roku:))
OdpowiedzUsuńprzygarnęłaś coś :)?
UsuńMalutkie koleczko do powieszenia np. w oknie - zrobione na szydelku.
UsuńP.S. Milo Cie zobaczyc:))))) jaka ladna buzia:)
dzis patrze na komentarz pod moim postem i zastanawiam sie czy to jakas inna Jo dolaczyla;), a tutaj patrze a to Ty kochana:)
Musze koniecznie tam się wybrać,w przyszłym roku..kiedyś raczej:)Piękne te wystawy,do mnie przemawiają jak najbardziej:)
OdpowiedzUsuńoj, mówią weź mnie :)
UsuńFajnie. Lubię tam jeździć i jak tylko przekraczam most to się odprężam. Polecam megaśną huśtawkę w parku.
OdpowiedzUsuńja lubię ZOO, ale na to kolej będzie ;)
UsuńU nas pogoda (jeszcze) piękna, ale chętnie wybrałam się z Tobą na ten wirtualno zakupowy spacer :-). Same cudeńka, no i ten HUNDE-BAR ;-)
OdpowiedzUsuńja mam nadzieję, że do nas ta piękna pogoda jeszcze zawita :),a bar super, myślę że kotów też nie wyganiają :)
UsuńJo, jak zwykle Twoje zdjęcia zachwycają.
OdpowiedzUsuńUwielbiam klimat niemieckich sklepów. Wystawy, dekoracje mają przepiękne.
Pozdrawiam
czemu u nas tak nie ma?
UsuńPięknie pokazane sklepy.
OdpowiedzUsuńMają klimat i charakter.
Miło popatrzeć.
Pozdrowienia!
oj, mają :)
Usuńfajny klimacik :)
OdpowiedzUsuńja lubię takie miejsca
pozdrawiam :)
ja popatrzeć też :)
UsuńJak miło, w taką pluchę, wybrać się dzięki Tobie na wirtualne zakupy:)
OdpowiedzUsuńproszę bardzo :)
UsuńTo miasto jest wspaniałe! Uwielbiam takie klimaty! I faktycznie poprawiłaś mi humor, bo na prawdziwe zakupy narazie nie mam szans :) Czy nie mogłoby tak być u nas?!
OdpowiedzUsuńdziękuję i pozdrawiam
marta
ja też nie mam :)
Usuńsame cudeńka :)
OdpowiedzUsuńa ten psi bar - no niezły ! :P
cudeńka :)
UsuńTak to wszystko jest zrobione, że wydaje się piękne i pasujące do wszystkiego.
OdpowiedzUsuńJa tam biorę manekin w cudzie w kwiaty i kalosze pomarańczowe do tego :-)
ten mi się szczególnie podobał, przed nim ten rowerek ;)
UsuńA teraz to się zezłościłam ( tak w cudzysłowiu)
OdpowiedzUsuńNie dość że śnię już o Tym Goerlitz, myśli od niego oderwać nie mogę a Ty mnie jeszcze dręczysz takimi smaczkami.
Hmmmm jak by tu .... się tam przenieść?
siłą umysłu ;)
Usuńno właśnie jej nie mogę od tego miasta oderwać ;)
Usuńps. Przy tych czerwonych drzwiach kiedyś Młodym robiłam zdjęcie :)
podobno jest kilka osób na świecie, które potrafią być w wielu miejscach naraz, może warto zasilić ich szeregi :)?
UsuńMi kilka młodych par też weszło w kadr w tamta sobotę ;)
Psie bary pojawiają się i u nas - co zawsze mnie rozczula:)
OdpowiedzUsuńLubię gapić się w witryny, na ładne rzeczy. Czasem poprawiam sobie nastój kupując drobiazg, nie musi to być od razu "bóg wie, co".
pozdrawiam Cię Jo serdecznie
pamiętam z Poznania bar dla psów tzn. dla ludzi z psami, miały wejście do środka ;)
UsuńWiec tak. Z pierwszego zdjęcia wzięłabym portal cały . Nie wiem co bym z nim zrobiła ale fajny jest. W drugim sklepie zdecydowanie świecznik ale pewnie nie jestem pierwsza. W trzecim na pewno znalazłabym jakiegoś konia ,bo mi wygląda na taki co są chociaż na wystawie nie widzę.W czwartym na pewno pobyłabym dłużej i wyszła z bagażem lektur ( może niekoniecznie do czytania ,bo z niemieckim na bakier u mnie), w piątym znowu świecznik do kolekcji. W szóstym rozbroiłabym rower z tej tabliczki bo mi się z sauną kojarzy a mąż coś przebąkuje ,że będzie robił( mówi to od 10 lat).W siódmym ta sukienka o ile bym się zmieściła. W ósmym poduszka w paski ta w głębi. W kolejnym ta bluzka na drzwiach taka teatralna trochę ale kusi.W dziesiątym latarnia koniecznie , bo takiej wielkiej to jeszcze nie mam.Oczywiście znowu książki, więc musiałabym przynajmniej pooglądać a po bliższym przyjrzeniu pewnie nabrałabym ochoty na ten kuferek na kółkach.I chyba to byłby koniec,bo pewnie brakłoby mi kasy i chyba miałabym już jednak zbyt ciężko taszczyć to wszystko.Szkoda ,że to wszystko czas przyszły tryb przypuszczający.
OdpowiedzUsuńto i tak jesteś lepsza, ja tylko zdjęcia witryn wzięłam, ale więcej niż tu pokazane ;)
Usuńwcale się się nie dziwię, że oczarowały Cię te sklepy
OdpowiedzUsuńmówiłam już o perfekcji niemieckiej ;) kurczę, nawet rynnę owinęli żeby ładnie wyglądała :D
pierwszy 'najniesamowitszy' :)
tu akurat trafniej chyba poczucie estetyki niż perfekcja, ale u Was na pewno też sporo urokliwych sklepów, Gosiu, a pierwszy tak, dlatego rozpoczyna serię ;)
Usuńto fakt, mają specyficzny charakter, podobnie jak domy, jeśli widzę je gdziekolwiek w tv od razu wiem, że materiał kręcono w UK :)
Usuńi masz rację brakło mi słowa 'estetyka' - zdecydowanie bardziej na miejscu ;)
Zaserwowałaś nam cudowny wirtualny spacer :) Każde z miejsc na zdjęciach czymś kusi :) Dobrze, że nie zabrałam portfela na ten spacer, bo stałby się anorektykiem ;)
OdpowiedzUsuńale tylko anorektykiem wirtualnym :)
Usuńbardzo słonecznie na zdjęciach;)
OdpowiedzUsuńDo mnie słota pierwsza tego schyłku lata ma dojść jutro:(
bo to pierwszy września ;)
Usuńświetna foto-wycieczka!
OdpowiedzUsuńdziękuję, że się zabrałeś z nami :)
UsuńW Kinsale, gdzie mieszkałam dłuższy czas niemal każdy sklep miał wystawę w podobnym klimacie. Uwielbiłam te sklepiki. Większość miała taki charakterystyczny zapach. Urocze, małe, turystyczne miasteczka :)
OdpowiedzUsuńbardzo żałuję, że u nas jeszcze nie, ale może wkrótce :)
UsuńNa takiej magicznej ulicy spedzilabym caly dzien!:-)Brama na pierwszym zdjeciu- piekna!
OdpowiedzUsuńtak, ten portal jest niezwykły, kolory, faktura, mój zachwyt trwa do dziś :)
UsuńAle pięknie, dlaczego u nas wciąż tak trudno o ładne sklepiki, wnętrza, detale....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
no właśnie, sama się zastanawiam, dlaczego ?
UsuńMam kilka faworytów z tych uroczych witryn :-)
OdpowiedzUsuńja też :)
UsuńKsięgarnia z czerwonymi taboretami prześwietna!
OdpowiedzUsuńNo i żarełko dla pupila, którego właściciel poszedł buszować wśród sklepowych półek - pomysł kogoś, kto lubi zwierzęta i ma serce na właściwym miejscu! :D
funitka, to przez kwiaciarnią, pewnie żeby pupile kwiatków nie podgryzały - zwłaszcza tych z krzesła :)
UsuńTo psy też obgryzają rośliny??? Myślałam, że tylko koty-huncwoty ;D
UsuńTakie zakupy to ja lubię, oglądanie bez wydawania pieniędzy ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne te witryny, rzeczywiście brakuje takich u nas.
na szczęście póki co za patrzenie opłaty się nie pobiera :)
UsuńChyba lubisz to miasto, co??
OdpowiedzUsuńpisałam już, że mogłabym tam zamieszkać i tak jest :)
UsuńRzeczywiście, witrynom w Polsce brakuje jeszcze tego czegoś. Świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńtrzeba się za nie w końcu wziąć :)
UsuńMysle, ze Gorlitz widziane Twoimi oczyma wyglada jeszcze piękniej niz w rzeczywistosci:)
OdpowiedzUsuńdziękuję Ziemolinka za wiarę we mnie, ale wierz mi, samo w sobie jest piękne :)
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńZakupów, i w ogóle chodzenia po sklepach nie lubię w żadną pogodę. Ale Twoje zdjęcia obejrzałam z wielka przyjemnością.
Pozdrawiam serdecznie.
Jo!!!!!
OdpowiedzUsuńZobaczyłam piękność.
Jestem oczarowana i zachwycona.
Serdecznie pzodrawiam
wśród tych witryn same piękności, wiesz, Łucjo-Mario akurat tego dnia same piękne panny młode przemykały ;), pozdrawiam ciepło ;)
Usuńjak zwykle zaskakujesz swoja sesja zdjeciowa! A co do sklepow, zakupow... lubie gdy wiem co mam kupic. Wchodze, kupuje i wychodze....czyli 100% kobieta nie jestem /smiech/
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
to ja chyba też, jestem zmęczona na samą myśl o nich ;)
Usuńp.s. jak to dobrze, że wirtualnie ogladam, bo portfelik byłby pusty hihihi
OdpowiedzUsuńJo - dziękuję za przepis na czarny bez - dżem/powidła czekoladowo sliwkowe juz w słoikach, no po prostu BOSKIE!!!
z tych samych powodów ja tylko witryny podziwiałam ;), cieszę się, że smak Ci przypadł do gustu ;)
Usuńmieszkasz w niesamowitym miejscu!klima:)t wyczuwalny w każdym,małym zakamarku.uwielbiam takie sklepy wypełnione bibelotami z duszą;)można się zatracić!
OdpowiedzUsuńmieszkam w niesamowitym, ale nie w tym z tego posta ;)
UsuńUwielbiam oglądać to , co bym sobie być może kupiła, gdyby moja emerytura mi na to zezwoliła:)) Przede wszystkim chyba ten rower:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
juta, ja też tylko uwieczniłam :)
UsuńO właśnie! Zawsze kiedy jestem w jakimś pięknym mieście za granicą oglądam wystawy i zastanawiam się czego brakuje Polskim sklepom. Chyba po prostu odrobiny wysiłku. Są w Polsce i bardzo ładne małe sklepiki- niewielkim kosztem powstają miejsca z duszą. Trzeba mieć do dekorowania serce i energię. Tego brak?
OdpowiedzUsuńchyba tak, u nas zaczęło się od kwiaciarni, mam nadzieję, że pójdzie dalej w butiki i inne sklepy :)
Usuń83 komentarze-nigdy tyle nie miałam a tak serio śliczne te sklepy wizualnie-brakuje mi tego klimatu w moim mieście
OdpowiedzUsuńpołowa komentarzy - moje odpowiedzi, więc tak źle nie jest :), mi też tu tego brakuje, od samego patrzenia człowiekowi poprawia się nastrój ;)
UsuńKsiążki wychodzące na ulicę i kwiaty w ceramicznych donicach - to bardzo lubię. Wspaniały klimat. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńczyli poczucie estetyki mamy podobne :)
UsuńJo twoje nowe zdjęcie jest cudowne!!pięknie wyszłaś,pewnie dlatego że piękna z Ciebie kobieta:)
OdpowiedzUsuńIga, dziękuję, ale to wynik mojego złego dnia i założenia, że każda kobieta może wyglądać lepiej, jak się ciut uczesze i pomaluje ;)
UsuńMów co chcesz ja prawie spadam z krzesełka:)
Usuńspadłam
UsuńPieknie u Ciebie jest.
OdpowiedzUsuńdziękuję i witaj :)
Usuńfaktycznie, też mam "świra" na punkcie wystaw :)
OdpowiedzUsuńzabrałaś mnie na klimatyczną wycieczkę bez grosza w kieszeni. to fenomen :)
mam jeszcze rejs drzwiowy w przygotowaniu :)
Usuńswietne wystawy! troche inwencji tworczej i z bardo prostych przedmiotow mozna zrobic cuda..mnie spodobala sie bardzo rynna, ktora ma bardzo upiekszjacy ja wystroj...juz Ci pisalam, ze bardzo lubie Twoje spojrzenie na otaczajacy Cie swiat..sciskam
OdpowiedzUsuńa zauważyłaś, że nawet między książkami bukieciki kwiatów? Tak jak w domu, kilka kwiatków, bibelotów i jest zupełnie inaczej :), dziękuję :)
UsuńUrocze zdjęcia.
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki klimat.
Krzesło z roślinami cudne.
i chyba nie takie trudne w wykonaniu ;)
UsuńNo proszę, do Gorlitz mam całkiem niedaleko, ale nigdy tam nie zawitałam. Teraz aż się chyba skuszę w któryś weekend. Urocze zdjęcia. Bardzo lubię takie klimaty i spojrzenie na detale. Pozdrawiam ciepło. M. z "Dobrze podróżować".
OdpowiedzUsuńw takim razie miłych wrażeń ;)
UsuńŚwietna wycieczka!! Och jak bym się wybrała na takie zakupy, tylko musze dobrego sponsora poszukać!
OdpowiedzUsuńmoże już na miejscu ;)?
UsuńCudownie... nawet zakupy mogą być magiczne w takiej scenerii :)
OdpowiedzUsuńa jakże :)
UsuńUWIELBIAM Goerlitz.
OdpowiedzUsuńKojarzy mi się z pięknymi chwilami, z Tatą, który, jak byłam mała i mieliśmy na to więcej czasu, w wakacje często zabierał mnie tam na wycieczki.
Do dzisiaj staramy się pojechać do tego przeurokliwego miasteczka chociaż raz w w roku!
dziękuję za tak klimatycznie-wspomnieniową relację.
ja też się staram być częściej, ale różnie to wychodzi ;)
Usuńsame witryny zachęcaja do zakupów... niesamowity klimat, ależ bym sobie wśród nich pospacerowała, zagladając w takie miejsca...
OdpowiedzUsuńnic nie stoi na przeszkodzie ;)
UsuńUwielbiam takie klimaty! Chetnie wybralabym sie na spacer po takiej dzielnicy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
I milego tygodnia zycze :)
wzajemnie :)
Usuńbajecznie! kompletnie w mojej tematyce ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie w Twojej :)
UsuńSklep z pierwszego zdjęcia jest niesamowicie piękny!!!
OdpowiedzUsuńnie mogę się napatrzeć :)
UsuńSprawiłaś mi wielką przyjemność. Bardzo lubię małe sklepy, a te ekspozycje niesamowicie zachęcają: Weź mnie! :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
właśnie Cię zabrałam :)
UsuńO kurczaki, ale tam pięknie!
OdpowiedzUsuńW szczegóności te detale.. Wiesz...
Te małe-wielkike rzeczy.
Bardzo lubię takie fotografie, jak ta ostatnio. Też mam takich kilka(dziesiąt);))
wierzę, takie to z nas kolekcjonerki :)
UsuńJo, te wystawy są prześliczne! I te bary dla psów, hih :-) W Dortmundzie tez takie bywały :-)
OdpowiedzUsuńAch. Nie moge się napatrzeć :-)))
to chyba mają to we krwi ;)
UsuńAntykwariaty uwielbiam, szkoda, że u mnie w mieście takich nie ma ...
OdpowiedzUsuńu mnie też nie, a może to jakaś szansa ;)?
UsuńSuper te witryny, chciałabym tam być, oczywiście z pełnym portfelem :)))).
OdpowiedzUsuńchyba muszę kiedyś też z pełnym spróbować :)
UsuńO tym samym pomyślałam... Takie witryny, takie sklepy, to i taaaaaki portfel by się przydał :)
UsuńPiękne te witryny. Faktycznie też bardzo żałuję, że w Polsce takich nie ma, a wszędzie "na Zachodzie" są. Nie wiem dlaczego nie potrafimy urządzać w ten sposób sklepów...
OdpowiedzUsuńAle chociaż pocieszające jest to, że wystarczy pojechać niedaleko i można się zarówno napatrzeć, jak i obkupić :)
Serdeczne pozdrowienia,
E.
powoli się to zmienia, myślę że się doczekamy i u nas :)
Usuń