Nie wierzyliście mi, że mam sypialnię w kolorze moro. W dodatku z mnóstwem uzbrojonych kobiet o niemal idealnej figurze (w końcu nasza armia otworzyła swoje podwoje dla płci pięknej, a izraelska jeszcze wcześniej ;). Ale ten nadmiar konkurencji był nieco przytłaczający i choć mówiłam, że sypialnia mnie nie interesuje przed remontem całej reszty, to...bardzo się cieszę, że nieco złagodziła oblicze, choć trochę w niej futrzastej bestii ;).
I mimo iż nie jestem zwolenniczką białych wnętrz, to pierwszy raz mamy tak mało kolorowe mury po tym, jak przez ostatni rok zasypialiśmy wpatrzeni w tapetę moro na przemian z biuściastymi i wściekle różowymi GJ Babe, a poprzednie lokum lulało nas w kolorze francuskiej lilii ;). Do tego waniliowy kolor naszych ścian jest wynikiem kompromisu tzn. moje "nie" dla zielonego i brzoskwiniowego i mężowskie "nie" dla moich ukochanych błękitów ;). Przy czym, gdy wyszłam mój M. przemalował jedną ze ścian na lekkie cappucino ;)
Obiecałam jesienią, słowa dotrzymuję ;).
Konik i wazon zachwyciły mnie na BŚC, dlatego wrzucę tu ten analogowy kadr ;)
A, i wiadomo, najważniejszy w sypialni jest nastrój, może niekoniecznie taki jak myślicie, ale warto wstać z myślą, że "dzisiaj będzie dobry dzień" :)
Jo, jestem pełna podziwu,jak mogliście w tym moro funkcjonować tzn. sypiać. Teraz jest pięknie choć kadry jeszcze węższe niż u mnie więc właściwie najbardziej w oko to mi wpadł konik oczywiście. Gdyby Ci się opatrzył albo gdybyś postanowiła jednak wszystko wybielić to wieeesz to pierwsza się zapisuje. Całusy. Ps. Kto czyta takie gazety ?
OdpowiedzUsuńja czytam :) w ramach akcji przypominania sobie języka francuskiego ;)
UsuńO żesz! Dałabym sobie rękę odciąć, za to, że na świecie nie istnieje taka tapeta jak GI BABE!!:):) Nie ma co - od remontu za pewne śpisz spokojniej :) Jest pięknie.
OdpowiedzUsuńhe,he, też się zastanawiałam, gdzie też nasi poprzednicy to wynaleźli :), ale cóż, podobno o gustach się nie dyskutuje ;)
UsuńJeju, jakie ludzie mają pomysły na dekoracje pokoju:))) Myślę, że Wasze sny zmienią się teraz diametralnie;)
OdpowiedzUsuńi to był pokój dziecięcy ;), na sny nie narzekam, zawsze pełne fantazji :)
UsuńJo, po uchyleniu drzwi do naszej sypialni, widać.... te sama komodę :D ale takich ceramicznych cudeniek już nie mam buuuuu
OdpowiedzUsuńtapeta mnie powalila ;-);-);-);-);-)
mnie tapeta też ;), widzisz, komoda łączy :), a ceramikę dokupisz taką czy inną, albo wazon postawisz i już ;)
UsuńGI Babe - naprawde mocne! Ale teraz pelna harmonia, spokoj, cieplo. Naprawde ladnie :) A konik super!
OdpowiedzUsuńmocne :), koniki lubię, ale w połączeniu z drewnem mnie zauroczyły :)
UsuńO zesz...nie wierze...OMG:)))
OdpowiedzUsuńTeraz chyba inne sny sie snia???;)
Jaki oryginalny konik, ma cos w sobie:))))
sny i tak co noc inne, ale widok przed zaśnięciem spokojniejszy :)
UsuńO rzesz orzeszku! Ale mieli klimat! :)))
OdpowiedzUsuńMasz jakieś szczególne upodobanie do Horsów? Bo kilka z nich u Was spotkałam- każdy piękny!
chyba mam :)
UsuńO rany! Nieźle... :D Waniliowe ściany są takie cudne! :))
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńAle numer z tym moro:))) teraz sielsko anielsko ;)
OdpowiedzUsuńTen konik i w ogóle ta ceramika w wydaniu dla mnie zupełnie nieznanym. Jestem zauroczona!! I ten fragment mebla, taboret czy łóżko, wszystko jedno - boski...
ceramika szamotowa, a krzesło Twoje oko dojrzało - secesyjne :)
UsuńTo ze strychu??? Pisałaś mi kiedyś, że masz takie dwa secesyjne, pamiętam... super:))
Usuńtak, tanio na allegro kupione, właściwie ja za darmo, postały na strychu, jedno nadal tam stoi ;)
UsuńKonik jest po prostu cuuudny! :)
OdpowiedzUsuńA sypialnia- hardcorowa :)
szamotowa glina jest inna, taka z charakterem, ale przez to bardziej ją lubię ;)
UsuńNo nareszcie pokazalas nam swoja sypielnie!Ja lubie biale sciany, bo mozna wtedy poszalec z kolorem i dodatkami. Jesli sciany sa pstrokate to nie za wiele juz mozna z takim wnetrzem zrobic, zeby nie bylo przeladowane.
OdpowiedzUsuńSliczna posciel i konik bomba- a gdzie mozna takiego konika kupic? czy tylko podczas BŚC?
Zdecydowanie za malo zdjec...
na białe ściany się chyba nie skuszę, jak już jasno to kremy, beże, takie cieplejsze złamania, koniki myślę że nie tylko podczas BŚC, poszukam czy mam namiary na tą galerię ;)
UsuńWe wrocławiu jest sklep firmowy na bielanach, tam gdzie ikea. Ceny są hurtowe. Myślę, że w innych miejscach w polsce też takie sklepiki są. Pozdrawiam:)
Usuńtylko że te koniki i wazony to pojedyncze egzemplarze, ręczna robota, poszukam wizytówki tych artystów ;)
UsuńDziekuje:)
Usuńhttp://www.boksa.eu/ na stronie nie ma za wiele tych nowych form, ale można podjechać do galerii ;)
Usuńpieknie uchylone drzwi alkowy :)aż chce sie wsadzić tam całą głowę :), ale najbardziej podobają mi sie bibeloty, konik trojański jest cudny, i zdecydowanie bardziej lubie takie sielskie klimaty niz wersje militarna :)
OdpowiedzUsuńwersja militarna widocznie też miała swoich zwolenników, inaczej takich tapet by nie produkowano ;)
Usuńooo pamiętam ja Twoje wzmianki na temat zastanego wystroju sypialnianego, teraz wierzę ! i nadziwić się nie mogę ;)
OdpowiedzUsuńteraz już pełna harmonia przed snem i podczas :D
Ty niewierny Tomaszu ;)
Usuńwierzyć, wierzyłam ale w swych wobrażeniach bardziej zachowawcza byłam niż autor aranżacji ;D
Usuńo poligonie bardziej klasycznym myślałam ;)
fajny klimacik masz w sypialni :)))
OdpowiedzUsuńfajerki mnie urzekły bardzo :))
pozdrawiam
dziękuję ;), tylko zdradź mi o co chodzi z fajerkami, bo jedyne znaczenie tego słowa jakie znam to kuchenne, a bardzo jestem ciekawa :)
Usuńsypialnia z klimatem-takie lubie:)
OdpowiedzUsuńto czekam na Twoją :)
Usuńjak tylko zrobimy remont to sie pochwale:)
Usuńmigawki klimatycznej sypialni,wiedzialam ,ze Twoje katy nie sa standardowe,takie same jak sie wszedzie widzi,kobieta z taka wyobraznia mieszka z cala pewnoscia w pieknym klimatycznym domu.....:P
OdpowiedzUsuń:), to chyba mój problem, bo czasem słyszę "a nie możemy po prostu wejść i kupić w sklepie, jak wszyscy" :)
UsuńTeraz o niebo lepiej! :)
OdpowiedzUsuńmyślę ;)
Usuńmyślałam wprzódy:), że to żart jakiś! Ło matko. Różne pomysły ludziska mają, ale ten - no, nie skometuję.
OdpowiedzUsuńJedyną chyba jego zaletą była łatwość zasypiania - jedna GI Babe, druga GI Babe, trzecia ..... :)))
kurczę, nie wpadłam na to, zamiast owiec - genialne, szkoda że dopiero teraz mi to mówisz, ale może jakaś resztka tapety się jeszcze gdzieś znajdzie :)
UsuńTrafiłam tu przypadkiem i podziwiam: Intrygujące i ciekawe... bardzo.
OdpowiedzUsuńmam tez pytanie: takie tabliczki(ptaszki)gdzie można kupić?
Pozdrawiam serdecznie,
witaj ;)
Usuńhttp://shop-czaryzdrewna.blogspot.com/2012/07/ptaszki-tablicowki.html
Dzięki za zaproszenie i odpowiedź.
UsuńSerdeczności
...a ja marzę o błękitnym pokoju, mój zaś nienawidzi tego koloru, na razie mamy kompromis, meble niebieskie, ściany białe...:)
OdpowiedzUsuńKreślę pozdrowienia!
i tak nieźle, u mnie chyba taki by nie przeszedł :)
UsuńDelikatnie, uroczo :)
OdpowiedzUsuńA konik fantastyczny!
a wiesz jakie tam były te koniki, na kółeczkach, duże, no ale ten wystarczy...jak na początek ;), ale kolejne zrobię sobie sama, już mam plan, a glina też w kącie leży ;)
UsuńAż mnie podniosło: sama zrobisz???
UsuńTo jak już nabierzesz wprawy i będzie widać, że to konik, a nie słonik (ałała, nie bij!!!) ;DDD, wtedy sobie u Ciebie zamówię!
;D
to za parę lat może coś z tego będzie, jutro idę na pracownię, zobaczymy, czekam jeszcze na drewno, może na Gwiazdkę będzie (pierwszy znaczy się ;)
UsuńHiii Jo, przed Wami musiała tam mieszkać jakaś szalona nastolatka! :-), wersja nowa świetna! No i ten konik na oknie, wśród pelargonii. Piękny! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńto chyba było 2 w 1, bo pokój dzieliła z bratem ;)
Usuńo kurcze , ale wzorki świetne na ścianach:)))
OdpowiedzUsuńteraz jest dużo dużo ładniej i spokojniej:)))
ślicznie
i widzę ptaszka od Al.. tak?
pozdrowienia:)
o tak, ptaszki do Al, zagarnęłam jednego, reszta u dziewczynek ;)
Usuńdodatki cudnie dobrane,
OdpowiedzUsuńdrewno, kwiaty, ceramika,
wszystko w pięknych kolorach!
cieszę się, że się podoba :)
UsuńZolte kwiaty w pieknym wazonie, kukurydza w slicznej miseczce, konik!!!! cudne, a pokoj nie do poznania, poprzednio byl straszny...sciskam
OdpowiedzUsuńdziękuję, Grażynko, wiem że był straszny, ale powolutku, powolutku, a kwiaty - nic tak jak one nie potrafi ozdobić :)
UsuńJo, ja także nie cierpię białych ścian. Marzy mi się sypialnia w kolorze burgunda, ale mój małżonek mówi temu stanowcze "nie". A słoneczniki dodają unikatowości tej sypialni.
OdpowiedzUsuń:), może zrobisz jak pojedzie w delegację - moja babcia tak robiła :), a kwiatki sezonowe, teraz michałki :)
UsuńJa przez kilka lat mialam sypialnię w kolorze burgunda i to mąż tak wymyslił, ale meble tez były ciemne, to w sumie nie był dobry wybór. Chyba jasne kolory są lepsze.
Usuńi bądź tu mądrym :)
UsuńJo!!!!! Odbierz odbierz odbierz odbierz maila!!!!!!!! Coś się stało!!!!! ;)
OdpowiedzUsuńja na mailu częściej niż na blogu :), lecę :)
UsuńKoń jest boski! :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMusze przyznac, ze moro i Di Babe spowodowaly u mnie chwilowy oczoplas;-p Wspaniala ceramika- podejrzewam, ze Twojego autorstwa?; konik uroczy a kolorystyka scian stanowi dobre tlo dla tych wszystkich uroczych elementow wyposazenia.
OdpowiedzUsuńchciałabym, ale nie, tak jak pisałam nazbyte na BśC :)
UsuńJo, kwieciście u Ciebie:) I sielsko:)...:):):):
OdpowiedzUsuńA ta wcześniejsza panienka moro to naprawdę musiała dać Wam w kość...
Pierwsze zdjęcie zaprasza... Widzę gałązkę trzmieliny ogrodowej, którą bardzo lubię:) i żółty bukiet dzielżanu. Konika miałam okazje pogłaskać po okazałym grzbiecie:)
trzmielina prosto z lasu :), masz dobre oko ;)
UsuńWaniliowe ściany muszą być bardzo kojące po TAKIEJ tapecie :D
OdpowiedzUsuńi jak się światło odbija ;)
UsuńTak patrzac na zdjecia tej tapety moro zastanawiam sie jak moglo komus przyjsc do glowy, zeby czyms takim sobie oblepic najblizszy swiat? I jeszcze w tym spac!:)
OdpowiedzUsuńKonik wymiata, ale podoba mi sie tez ptasia tabliczka;)
Udanego weekendu!:)
:), grunt to wyobraźnia :), tabliczki od Al - czary z drewna :)
Usuńzałożę się, że tapetę zamówili w UK ;D
OdpowiedzUsuńpodobnie jak Tobie, mi również ostatnio najbardziej podobają się biele - to chyba z wiekiem przychodzi ;P
nie mam pojęcia, aż kiedyś przy okazji zapytam :), jasne ściany ładnie odbijają i rozpraszają światło, ja wolę nie typowe chłodne biele, ale cieplejsze odcienie ;), i chyba tak, z wiekiem ;)
UsuńMoro w wersji pink - MASAKRA!
OdpowiedzUsuńKto tam mieszkał:-)
Zmieniłaś pięknie, lubię jasność!
też wcześniej nie wiedziałam, że moro może być kobiece :)
UsuńKiedyś wolałam kolorowe ściany ,obecnie zdecydowanie preferuje odcienie bieli.Konik, wazon i tabliczka cudności:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
nadal jestem za kolorem w domu, ale może więcej w dodatkach :)
UsuńTapeta w "różowe" moro to widok iście z koszmaru - mam przekonanie graniczące z pewnością, że w takim pomieszczeniu nie potrafiłabym zasnąć. Po metamorfozie jest spokojnie, kojąco i lekko :)
OdpowiedzUsuńmy przeszło rok dawaliśmy radę :)
Usuńjestem w szoku - z tym moro :)
OdpowiedzUsuńa konik rzeczywiscie cudny - również wpadł mi w oko :)
:), mogło być gorzej z tapetą :)
Usuń:))))))))
OdpowiedzUsuńFakt podziwiam że wytrzymałaś w tym moro pokoju,w takim moro pokoju!!
Kadry wąskie ale jest stare krzesło:)też takie mam w sypialni:)Paryż trochę w stylu Mimi:)No i piękna Bolesławiecka ceramika która uwielbiam ,zaraz po emalii albo odwrotnie:)
:):):) w końcu tylko do spania, a spać chodzę jak mocno ciemno :)
Usuńceramika piękna, ale nie bolesławiecka, szamotowa z pracowni pod Wrocławiem :)
Myślałam że na BŚC takie cuda wytwarzają dla odmiany.Tak czy inaczej piękna!!!
UsuńŚciany moro pominę milczeniem, bo już się dużo przykrych słów nasłuchały ;) Uwielbiam za to pelargonie. I tak myślę, skąd by tutaj jedną skombinować :))
OdpowiedzUsuńto mnie zadziwiałaś, że u Ciebie nie ma, mogę Ci wysłać sadzonkę, o ile nie cofną przesyłki :)
UsuńOjojoj takich ścian to ja jeszcze nie widziałam:) Kadry chociaż jak określiłaś wąskie to jednak pokazują dużo piękna, bardzo mi się podoba, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja wcześniej też nie :)
UsuńTeraz to wygląda, łącznie z ozdobami, ślicznie. Wcześniej to był koszmar. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńbywają pewnie większe koszmary, może ktoś się pokusi pokazać ;)?
UsuńJa nie wiem jak Ty w tym moro dawałaś radę O.o
OdpowiedzUsuńAle widocznie można :)
Teraz to jest bajka :D
można, z zamkniętymi oczami :)
Usuńdobrze, że do mnie wpadłaś, bo mogłam pod pretekstem rewizyty zobaczyć tak piękne kadry. :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, witaj :)
UsuńKobiety w moro wyglądają pięknie. Wiem to, po zawodach aktorek w paintballu :) A ja ostatnio przekonuję się do ściennych szarości. Mi do gustu przypadł konik :)
OdpowiedzUsuńo widzisz, też ciekawie :)
Usuńbeautiful daisies!
OdpowiedzUsuń♥
Melissah
i bardzo dobrze, że barwy ochronne opuściły domostwo :)
OdpowiedzUsuńkonik na parapecie to mnie w sobie rozkochał!
mnie też, ale najbardziej lubię wazon :)
UsuńWidziałam już różne dziwne tapety :))Mówisz,że Twoja sypialnia wcześniej była pokojem dziecięcym. Zastanawia mnie, czy tą tapetę wybierały dzieci, czy dorośli.Aż nie chce się wierzyć,że świadomie wybrano taki wzór....czy ona była na wszystkich ścianach?, Jeśli tak, to brak mi słów :))))
OdpowiedzUsuńDrewniany konik przecudnej urody:)Mebelek, chyba krzesło na którym leży poduszka, baaardzo mnie ciekawi:)
Życzę miłych snów:)
ja też się nad tym zastanawiałam, hi, hi :), moro na wszystkich ścianach, z kobietami na dwóch :), poduszka leży na secesyjnym krześle tanio kupionym na portalu aukcyjnym, z braku innych chętnych :), kiedyś pokażę więcej :)
UsuńTej tapety nie skomentuję...
OdpowiedzUsuńAle teraźniejsza wanilia i wrzosowe odcienie plus koniki to moje klimaty.
Bardzo ciepło i nastrojowo.
wrzosowe to nie moje kolory, ale na pościeli czasem mogą być, choć moją bym pewnie pudrowym różem określiła :)
UsuńJo, świetna sypialnia. Jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńDodatki gustowne. Konik i pelargonie, fantastyczny zestaw.
Podobnie kapitalnie dobrany wazon z żółtymi kwiatami.
Jesteś doskonałą projektantką wnętrz.
Serdecznie pozdrawiam
nie jestem, ale bardzo lubię unikatowe dodatki ;)
UsuńMoro - zafascynowałaś mnie, są gdzieś zdjęcia przed remontem?
OdpowiedzUsuńMarta@Co Dziś Zjem Na Śniadanie?
jedno powyżej :)
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńTo życzę samych dobrych dni i radosnych przebudzeń.
Pozdrawiam serdecznie.
dziękuję i wzajemnie :)
UsuńZrobiło się bardzo przyjemnie i klimatycznie. Ja bym chyba nie zasnęła z takim moro na ścianach ;-)
OdpowiedzUsuńdałabyś radę :)
UsuńWygląda rewelacyjnie, a jaki optymistyczny ptaszek! Ja jestem fanką białych ścian, co próbuję innych kolorów, to potem znowu wałek i przemalowuje. Biały świetnie doświetla, powiększa i czuję się jak u Coco Chanel ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za wizytę i ślad, jak do Ciebie trafić!
ja cieszę się, że trafiłam do Ciebie :)
UsuńPieknie ...bardzo mi sie podoba :))) kukurydza wyglada slicznie..chyba sobie posusze kilka kolb :)))
OdpowiedzUsuń:)
Usuńteż kocham błękity, ten błękitny wazon na zdjęciu bardzo mi sie podoba. a najbardziej podoba mi się sufit z drewnianą belką!
OdpowiedzUsuńbelek Ci u nas dostatek :)
UsuńUwielbiam oleandry:) mam jeden taki okaz uratowany z Praktikera- bo jak wiadomo tam kwiatki umierają :) - przynajmniej tak jest u nas:) był malutki i przeceniony - ale teraz po kilku latach - jest wielki i mocny jak dąb :)
OdpowiedzUsuńdodatki w sypialni super , pozdrawiam
Uwielbiam oleandry:) mam jeden taki okaz uratowany z Praktikera- bo jak wiadomo tam kwiatki umierają :) - przynajmniej tak jest u nas:) był malutki i przeceniony - ale teraz po kilku latach - jest wielki i mocny jak dąb :)
OdpowiedzUsuńdodatki w sypialni super , pozdrawiam
ja też uwielbiam, ten migdałowy zapach rano, ale jakoś ręki do nich nie mam :(
UsuńNaprawę pięknie. Jakie Ty masz sufity!!!
OdpowiedzUsuństare :)
Usuńniezła metamorfoza! śliczne dodatki, te donice, misy i konik - naprawdę urocze:) no i sufit zachwycający!
OdpowiedzUsuńsufit dość niski :)
Usuńbardzo przytulne pomieszczenie i ta posciel! to cos przed bylo straszne..)
OdpowiedzUsuńpościel bardzo popularnej marki :)
UsuńNigdy nie widziałam jeszcze takiej tapety :) Konik i ceramika bardzo ładne!
OdpowiedzUsuń