Dwa jeziora, które jak kochankowie w uścisku łączą się w jednym miejscu.
Jedno ciemne, głębokie, nieprzepastne, drugie przejrzyste, śmiało odsłaniające wnętrze: Jezioro Łagowskie i Trześniowskie ( jeziora rynnowe, polodowcowe, I klasa czystości wody, kolor turkusowy jaki mają Plitvickie Jeziora, ze względu na pogodę nie udało mi się go uchwycić, więc uwierzcie na słowo ;), oba z widokiem na górujący pochodzący z XIV wieku Zamek joannitów, na którego wieżę można wejść i podziwiać panoramę niczym z fiordów norweskich.
Jedno z ulubionych jezior płetwonurków ( ze względu na dużą widoczność bez konieczności używania latarki). I moich ;). Całości widoków dopełnia otaczający je z dominującą buczyną Łagowski Park Krajobrazowy.
Jedno ciemne, głębokie, nieprzepastne, drugie przejrzyste, śmiało odsłaniające wnętrze: Jezioro Łagowskie i Trześniowskie ( jeziora rynnowe, polodowcowe, I klasa czystości wody, kolor turkusowy jaki mają Plitvickie Jeziora, ze względu na pogodę nie udało mi się go uchwycić, więc uwierzcie na słowo ;), oba z widokiem na górujący pochodzący z XIV wieku Zamek joannitów, na którego wieżę można wejść i podziwiać panoramę niczym z fiordów norweskich.
Jedno z ulubionych jezior płetwonurków ( ze względu na dużą widoczność bez konieczności używania latarki). I moich ;). Całości widoków dopełnia otaczający je z dominującą buczyną Łagowski Park Krajobrazowy.
Nie można być w dawnym najmniejszym mieście Brandenburgii bez rejsu choćby rowerem wodnym. Oswojone kaczki podrywają się do lotu na widok każdego roweru wypływającego z portu w nadziei na łatwe jadło - okruszki sypane przez turystów tylko do zakończenia sezonu, wrzesień -październik, potem o tak łatwy kąsek na środku tafli trudniej.
Tym razem niemal bez zdjęć miejscowości...ale wybaczycie?
Ach jak dawno u Ciebie nie byłam..
OdpowiedzUsuńMiło wrócić:)
Pozdrawiam
faktycznie, witaj ponownie ;)
UsuńByłam tam z wnuczką w zeszłym roku, a pies chciał mi wyskoczyć z roweru wodnego :). Pogoda była piękna, więc kolor jeziora, o którym piszesz widziałam. Jest to z pewnością urocze miejsce. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńma wiele uroku, też widziałam psy na rowerze, ale nie próbowały gonić kaczek i rozkoszowały się widokami ;)
UsuńMiejscowości mało, ale ja rozpoznaję Łagów Lubuski, gdzie w latach 70. spedzałam niezwykłe chwile na festiwalach filmowych jako nastolatka. Tak sie zbieram, żeby o tym napisać kiedyś, ale najpierw muszę odnaleźć stare zdjęcia.
OdpowiedzUsuńA muszę się pochwalić, że chyba wkrótce też będę tymczasową mieszkanką Dolnego Śląska i wtedy na pewno odwiedzę Łagów Lubuski i inne atrakcje zachodniej Polski.
ooo, opuszczasz Francję? Chętnie pooglądam Twoje zdjęcia z tych okolic ;)
UsuńTyle mamy pięknych miejsc których nie widziałam albo nawet o ich istnieniu nie wiedziałam:)dziękuję Jo
OdpowiedzUsuńi to całkiem blisko :)
UsuńBardzo ciekawa miejscowość.
OdpowiedzUsuńTo była bardzo miła wędrówka w słoneczny, piękny dzień.
Dziękuję:)
piękna i poza sezonem bardzo kameralna :)
Usuńboskie miejsce,zdjecia jak wyjete z basni az sie rozmarzylam:P
OdpowiedzUsuńmarzyć trzeba zawsze ;)
UsuńWybaczamy ;)
OdpowiedzUsuńCzy to tu utopił się telefon?
A teraz wracam bo bzzzzzz;) Dziękuję!
o tak, w przystani ze zdjęcia nr 2 najprawdopodobniej ( bo to nie mój był )
UsuńPiękne zdjęcia... Klimatyczne:)
OdpowiedzUsuńbo i klimat tam dobry ;)
UsuńMoje dzieciaki jakby zobaczyły te rowery wodne byłyby oczarowane :-)
OdpowiedzUsuńmoje całkiem nieźle na nich pływały, starsza całą drogę pedałowała i nie pozwoliła mi usiąść za sterem ;)
UsuńMiło zobaczyć skrawki miasta i o nim poczytać:) Moja babcia pochodzi z tych okolic a ja nigdy tam nie byłam :( Zawsze miała ciepłe i kolorowe wspomnienia z dzieciństwa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdo nadrobienia, to mała miejscowość, wieści szybko się roznoszą, mój M. odnalazł tam dalszą kuzynkę, choć nie szukał ;)
Usuńpiękne miejsce...
OdpowiedzUsuńkiedyś marzyłam o domku nad jeziorem, z własnym pomostem... :)
oj, tak, można się rozmarzyć, ale może jeszcze przed Tobą ;)
Usuńmoże? w życiu zdarza się tyle niespodzianek, że nigdy nic nie wiadomo :)
UsuńMalownicze miejsce, cudownie jest patrzeć Twoimi oczami. Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńproszę bardzo ;)
UsuńPięknie!! Cudnie jest marzyć patrząc na Twoje zdjęcia:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpatrz i możesz marzyć do woli :)
UsuńPięknie!! Cudnie jest marzyć patrząc na Twoje zdjęcia:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie!! Cudnie jest marzyć patrząc na Twoje zdjęcia:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie!! Cudnie jest marzyć patrząc na Twoje zdjęcia:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie!! Cudnie jest marzyć patrząc na Twoje zdjęcia:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJezior, płetwonurki, fiordy, Niemce... Wszystko lubię:)
OdpowiedzUsuńczyli na liście do odwiedzenia ;)
UsuńZrobiło mi się tak sielsko i jeszcze wakacyjnie. Ja oczywiście, mam jeszcze jakieś skrzywienie na odbicia w wodzie, więc zauroczyłaś mnie kaczuchą i wodorostami powykrzywianymi przez wodę ;)))
OdpowiedzUsuńbo odbicia też bardzo lubię ;)
UsuńAleż.Powzdycham.Pomarzę o zielonym domku nad jeziorem albo chociaż o rejsie rowerkiem po zielonym jeziorze.Klasę czystości udało Ci się znakomicie uchwycić.
OdpowiedzUsuńdziękuję, tym razem było bliżej niż morze ;)
UsuńChyba wybaczymy ;D
OdpowiedzUsuńZaprawdę piękne miejsce wynalazłaś - magiczne.
ulżyło mi ;), odkryte dość późno, bo 2 lata temu, a to ponoć perła lubuskiego ;)
UsuńRzeczywiście trochę przypominają te w Plitvcach, tylko nie trzeba wyjeżdżać za granicę.
OdpowiedzUsuńi płacić za wstęp ;), ale Plitvice mimo komercji robią niesamowite wrażenie, tu taka wersja mini ;)
Usuńniesamowite miejsce... ten domek na brzegu jeziora... niesamowity!
OdpowiedzUsuńuściski
domek mnie zachwycił...
UsuńPięknie tam;) a taki dom nad jeziorem, nad samiutkim brzegiem- marzenie;)
OdpowiedzUsuńprawda...może czas wypełnić trafnie jakiś kupon i marzenia urzeczywistnić ;)?
UsuńPrzejrzystość wody rzeczywiście godna pozazdroszczenia. Brakuje takich jezior u Nas!
OdpowiedzUsuńjeszcze troszkę jest, może część się ukrywa ;)?
Usuńale śliczne domki nad brzegiem :) piękne miejsce na jesienne spacery - troszkę zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na candy
nie ma czego zazdrościć, październik powinien być tam jeszcze piękniejszy ;)
UsuńWybaczam i podziwiam zdjęcia "jeziorne" :-)
OdpowiedzUsuńŁagów to piękna miejscowość i te czyste jeziora... Oby tylko po Twoim poście nie zwiększyła się liczba turystów w tym miejscu ;-)
nie mam takiej mocy sprawczej ;), poza tym jeśli w sezonie się zwiększy, to chyba dobrze, osobiście jeżdżę zdecydowanie poza tym letnim czasem ;)
UsuńJak ja dawno nie pływałam na rowerze wodnym - właśnie mi to uświadomiłaś ;) Piękne miejsce, idealne na wypoczynek :)
OdpowiedzUsuńna weekendowy - idealne ;)
UsuńSuper relacja. Za rok rower wodny będzie mój :)
OdpowiedzUsuńjeszcze do końca października może być ;)
Usuńtam nas jeszcze nie było, nawet nie wiedziałam, ze tam jest tak pieknie !!
OdpowiedzUsuńoj, jest nawet piękniej ;)
UsuńNo i kolejne miejsce, które muszę dodać do listy: wakacyjne must be ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńNie tylko pokazujesz, ale i ładnie opisujesz przedstawione miejsce. Dlatego przyjemne są odwiedziny na Twoim blogu.
Pozdrawiam serdecznie.
dziękuję ;)
UsuńOj przydałby się jaki:) teleport ! I cyk - już jesteśmy w każdym wymarzonym i utęsknionym miejscu!
OdpowiedzUsuńoj, przydałby :)
UsuńPiękne, malownicze miejsce:) Czemu ja tam jeszcze nie byłam???
OdpowiedzUsuńżeby móc być ;)
Usuń:)
Usuńjakie urocze miejsce :) pięknie tam :)
OdpowiedzUsuńi to dużo ładniej niż pokazałam ;)
Usuńmaaalowniczo ;)
OdpowiedzUsuńa tafla jeziora jak Ci się odpłaciła łapiąc chmury i odzwrowując kadry według własnego kaprysu :D
była miła tego dnia ;)
UsuńKlimatyczne zdjęcia,piękny czas.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tego weekendu...
nie ma czego zazdrościć, zaplanuj kolejny :)
Usuńbardzo przyjemne miejsce:)
OdpowiedzUsuńbardzo ;)
UsuńPiekne ujecia, wspaniale miejsce, i ta blekitna, czysta woda..
OdpowiedzUsuńwoda ma tu wiele odcieni, spodobałoby Ci się ;)
UsuńJest tyle uroczych miejsc w Polsce do zobaczenia, że może zabraknąć życia.
OdpowiedzUsuńZawsze mnie dziwi, kiedy ludzie wybierają się na inne kontynenty a nigdy nie byli
w Paryżu, czy Londynie. Niektórzy w ogóle nie znają naszego kraju, ale byli
na Dominikanie. Tam też nic nie widzieli oprócz drinka na hotelowym basenie:)
dokładnie tak jak piszesz, na szczęście nie wszyscy ;)
Usuńa ten dom z niebieskimi okiennicami ginący w zaroslach drzew, co lat mają i hoho to po prostu miódem mi polałas na serce... jaka bajka, no jaka bajka mieszkać tak i wybiec rano moczyć stopy we wodzie... o rety...
OdpowiedzUsuńaż szkoda, że nie nasza Maryś, co? Chociaż kto wie, wydaje mi się, że tam wynajmują pokoje, więc raz na jakiś czas można mieć swoją bajkę ;)
UsuńBardzo lubię Łagów, godzinami mogę pływać rowerem.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że w podstawówce była to moja pierwsza szkolna wycieczka. Właśnie tam. Wydawało mi się, że to tak strasznie daleko. A to tylko ok. 50km ;)
Miłego dnia!
to teraz będziemy zazdrościć, że masz tak blisko ;)
UsuńAle wiesz jak to jest... Szewc bez butów chodzi ;)
UsuńOstatnio byłam tam rok temu na wyjeździe pracowym, czyli też nie sama z siebie :)
Ale podróż sentymentalna mi zafundowałaś....jeżdziłam do Ładowa przez wiele lat z rzedu,kiedy moja córka była młodsza i mam same dobre wspomnienia.Rower wodny obowiązkowo i pomosty do leżenia,wchodzące do jeziora.Seanse w kinie z fotelami typu "muszelki",świetne domowe ciasta w kawiarni z białymi ażurowymi krzesełkami...Wędzone sielawy i lasy wokół z jagodami...I faktycznie czysta woda i raki łażące po dnie przy brzegu.I zawsze słońce,cho przecież w ciągu tych wszystkich lat musiał padac deszcz...nie pamiętam.Wielkie dzięki za pomieszanie w takich pięknych wspomnieniach.
OdpowiedzUsuńo jakie wspomnienia, my jeździmy za, mieszkamy na skraju w domku na odludziu, za to graniczącym z rezerwatem i drogą do jeziora ;)
UsuńPrzepięknie! Szkoda, że tak daleko.
OdpowiedzUsuńniedaleko Ciebie też pewnie jest pięknie ;)
UsuńAle tam ładnie!
OdpowiedzUsuńnaprawdę, dużo bardziej niż na zdjeciach :)
UsuńPięknie pokazałaś Łagów. Byłem i wspinałem się na zamkową wieżę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńczyli wolisz z lotu ptaka niż z żabiej perspektywy :)?
UsuńZdjęcie trzecie od końca, to marzenie, które komuś się spełniło. Nie narzekam, broń Boże na nic, ale przy moim uwielbieniu wód wszelakich...
OdpowiedzUsuńi trzecie i piąte ;)
UsuńByłam tam dziecięciem będąc :)
OdpowiedzUsuńjak dobrze powspominać ;)
UsuńUrocze kadry, cudowne te domy położone tuż nad wodą, taki tam spokój, jakbyś czas zatrzymała na chwilę... ;) Ściskam Cię mocno!
OdpowiedzUsuńbo takie się miało wrażenie, oprócz nas może z 1-2 rowery i tyle ;), spokojna tafla, cisza, przedpołudnie ze słońcem, które łaskawie wychyliło się zza chmur...też ściskam cieplutko ;)
UsuńTam z mężem spędziliśmy cudowny tydzień zaraz po naszym ślubie :) Pływaliśmy ciągle łódką i spacerowaliśmy ech...
OdpowiedzUsuńfaktycznie idealne miejsce na romantyczny pobyt ;)
UsuńBywamy tam często, bo to niedaleko od nas - lubimy klimat uliczek.
OdpowiedzUsuńjak Ci dobrze ;)
Usuńniesamowite miejsce, jak WAKACJE Z DUCHAMI! Musze sie kiedys, jakims latem tam wybrac
OdpowiedzUsuńteż czytałaś :)?
UsuńAle bym wskoczyła na rowerek wodny... ! :)
OdpowiedzUsuńja wskoczyłam ;)
UsuńNo masz! Po mojej ziemi, Ziemi Lubuskiej chadzasz:) Jak miło!!! Łagów pięknym miastem jest, niezwykłym wręcz, ponad to jest Perłą Ziemi Lubuskiej...jeziora czyste, malowniczo położony, no, kocham Łagów...Gdyby kogoś zainteresowała historia Łagowa i co nieco zdj. zapraszam...
OdpowiedzUsuńhttp://www.meg68.blogspot.com/2012/07/pera-ziemi-lubuskiej.html
Kreślę pozdrowienia!
mówiłam że też będzie i to nie koniec ;)
Usuńno to czekam, ciekawie ogląda się swojskie miejsca oczami innych:)
Usuń