Zawsze daję się porwać czarownym fotkom z czasopism i blogów, z powiewającymi chorągiewkami, kolorowymi butelkami i sielskim otoczeniem. I marzę o domu na wsi z hektarami łąk na własność (no może do podziału z mrówkami, kretami i konikami polnymi :).
Cóż, ogrodu u mnie brak, stołu wielkiego na kilkanaście osób też, ale wyobraźnia jeszcze na swoim miejscu :).
Więc ... w drogę ;).
Drzewo dające nieco cienia w ogrodzie rodziców, naczynia z wyprzedaży, butelka z korkiem w moim ulubionym kolorze, cytryna sztuk jeden i chorągiewki z pokoju dziewczynek.
Po drodze przy przejściu dla pieszych zerwane 3 chwasty ( piękne skądinąd ;).
I pożyczona lustrzanka (Tato, wielka buźka ) ;)
A oto efekty, może nie profesjonalne, ale mnie jak na pierwszy raz bardzo satysfakcjonujące :)
Cóż, ogrodu u mnie brak, stołu wielkiego na kilkanaście osób też, ale wyobraźnia jeszcze na swoim miejscu :).
Więc ... w drogę ;).
Drzewo dające nieco cienia w ogrodzie rodziców, naczynia z wyprzedaży, butelka z korkiem w moim ulubionym kolorze, cytryna sztuk jeden i chorągiewki z pokoju dziewczynek.
Po drodze przy przejściu dla pieszych zerwane 3 chwasty ( piękne skądinąd ;).
I pożyczona lustrzanka (Tato, wielka buźka ) ;)
A oto efekty, może nie profesjonalne, ale mnie jak na pierwszy raz bardzo satysfakcjonujące :)
WNIOSEK
Nie dajmy się zwieść kolorowym czasopismom. Takie zdjęcia mają urok sielskiego życia, ale nie znaczy to, że ich twórcy oraz mieszkańcy wiodą takie życie zawsze, a podobne zdjęcia często możecie zrobić sami. Nastrój jak z fotografii naprawdę za niewielkie pieniądze też sobie wyczarujecie. Jak nie co dzień, to choć od święta ;)
I brak własnego ogródka nie stawia nikogo w pozycji przegranej, nawet więcej, może być atutem, bo nie jest się skazanym na jedno i to samo miejsce (do którego co weekend wpraszają się bliżsi i dalsi znajomi).
Jest tyle łąk, pól i dziwnych miejsc, w których można rozłożyć swój piknikowy koszyk ( przy tej mnogości miejsc nasze pikniki przy cmentarzu koni pewnie do najdziwniejszych nie należą ;).
I brak własnego ogródka nie stawia nikogo w pozycji przegranej, nawet więcej, może być atutem, bo nie jest się skazanym na jedno i to samo miejsce (do którego co weekend wpraszają się bliżsi i dalsi znajomi).
Jest tyle łąk, pól i dziwnych miejsc, w których można rozłożyć swój piknikowy koszyk ( przy tej mnogości miejsc nasze pikniki przy cmentarzu koni pewnie do najdziwniejszych nie należą ;).
Skoro mi się udało, uda się każdemu ;).
swietne foteczki:Pa ja wlasnie jestem po dawce piknych aranzancji z gazetek i tutaj nastepne:P:*..............a co do ogrodka to samo mowie mezowi haaaaa,u nas mnostwo miejsc do spacerow po co ogrodek ,za domem pola,zawsze mam prosto z pola koperek,wlasciwie rosnie tam wszystko ale kusi mie tylko koperek,a troche dalej laki pola lasy jeziorka zyc nie umierac:P:***
OdpowiedzUsuńja mam czasem wrażenie, że częściej spaceruję po wsi niż jej rdzenni mieszkańcy, znam takich, co mieszkają na wsi, a jedyna trasa jaką pokonują pieszo to z auta do domu ;)
Usuńoj sa tacy to pradwa,znam nawet osobe ktora na tej samej ulicy mieszka ,pare domow dalej tylko i podjezdza samochodem haaaa,i znam rowniez osoby ktore poza swoj ogrodek nosa nie wychylili haaaa,kwestia zainteresowan i nastawienia do zycia;P;***milej niedzieli:***,..........tutaj zar leje sie z nieba wczoraj 38na tapecie bylo a dzisiaj podobno wiecej;P
UsuńJak przeczytałam tytuł...sielski klimat to mówię coś dla mnie:-) i też jestem zza takimi piknikami!super!pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńsielskość to stan ducha, a pikniki u nas często, tak jak podróże ;)
UsuńNo i wyczarowałaś klimat słodki, ciepły, świeży... Lustrzanki czynią cuda :)) Ale piękne rzeczy, jak mówił ktoś mądrzejszy ode mnie rzecz jasna, nie są takie ot dlatego, że takie są, tylko dlatego, że je tak postrzegamy. Więc wystarczy dobrze patrzeć, nie ma rzeczy brzydkich. W niedoskonałości tkwi ideał, a w prostocie nauka ;)))buźka
OdpowiedzUsuńaga
zgadzam się z tym naszym postrzeganiem ;), a co zdjęcie lustrzanką to lustrzanką...
UsuńNiezły klimat stworzyłaś. Kolor butelki cudo,przy tych morelach jeszcze bardziej intensywny. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńkolor butelki - mój ulubiony ;), a morelowy lubię tylko na morelach ;)
UsuńBrawo! Super po prostu!
OdpowiedzUsuńbez przesady, Twoje są super ;)
UsuńKochana Jo, nie ujmuj sobie- na prawdę bardzo dobrze poszła Ci ta sesja!
Usuńprawdziwie sielsko :)
OdpowiedzUsuńcoś czuję, że często będziesz pożyczać aparat od taty :) moje ulubione drugie od dołu - mam wino w takiej samej butelce jak ta na zdjęciu :)))
raczej nie, ale kto wie, może uskładam za dwa - trzy lata na swój ;), Gosiu, tych zdjęć jest z setka (jak już to już ;), a butelka po winie ;)
Usuńnasze wiono dostaliśmy od moich teściów - przywieźli nam je z Włoch :)
UsuńNastrój świetny zrobiłaś i na ślicznych zdjęciach pokazałaś. Piknik, czemu nie, zamiast siedzenia w ogródku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńzwłaszcza jak ogródka brak ;)
UsuńJo, bardzo fajnie Ci to wyszło! :-)) Butelka świetna :-)) Jest klimacik :-)
OdpowiedzUsuńten kolor uwielbiam ;)
UsuńBardzo podoba mi się połączenie intensywnego błękitu butelki (swoją drogą cudnej) z pomarańczowym, miękkim kolorem moreli. Piękne światło. Świetna całość.
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Ci się podoba, w końcu Ty to masz oko ;)
UsuńWystarczy trochę wyobraźni i odrobinę chęci, a efekt ? Super Ci wyszło :-)))
OdpowiedzUsuńTeż marzę o dobrym aparacie :-)
niech się marzenia spełnią ;)
UsuńŚwietnie ci wyszło,dopasowane kolory,światło!.Zgadzam się z tobą że wystarczą chęci i kilka drobiazgów i już jest sielsko:)
OdpowiedzUsuńi różowe okulary na nos ;)
UsuńBardzo mądre słowa :) Ten "idealny" świat, który jest kreowany przez blogi, w rzeczywistości jest trochę inny.
OdpowiedzUsuńA jednocześnie każdy z nas może sobie stworzyć taki "idealny" świat u siebie w domu. Wystarczy dostrzec go w zwykłych przedmiotach, które mamy pod ręką :)
dokładnie ;)
UsuńBrawo jak zwykle niezwykle barwny i ciekawy wpis.
OdpowiedzUsuńJo , znowu trafiłaś w samo sedno i udokumentowałaś to wspaniałą sesją. Te refleksy świetlne sprawiają ,że sielsko mi bardzo. A i chyba moja lustrzanka się uśmiechnęła.
OdpowiedzUsuńTy wiesz, że mam słabość do refleksów ;)
UsuńI jeszcze jedna myśl. Wiesz ,ze mam ogród i mogłabym się mocno oburzyć na to co piszesz bo cieszę się bardzo ,że go mam ale czasami ....jak ja mam serdecznie dość tego przywiązania do ziemi:-). Ty masz Jo czas na te wszystkie spacery a moja sielskość polega na brudnych paznokciach i ciągłym pośpiechu albo irytacji ,że znowu z czymś nie zdążyłam.Na szczęście tylko czasami ale doskonale rozumie co chciałaś powiedzieć.
OdpowiedzUsuńMaszko, ja chciałam się pocieszyć i pocieszyć wszystkich innych nie posiadaczy ziemskich ;), a z czasem jest jak u wszystkich, podróż kosztem trzech koszy czekającego prania ;)
UsuńParafrazując moją sąsiadkę,która mówiła o porządkach - "ludzie inteligentni nie przejmują się takimi drobiazgami jak pranie "
Usuńno właśnie, brak swojego ogródka motywuje do poszukiwań. a ja ziemię uwielbiam i mimo, że nie mam ogródka chętnie brudzę sobie łapki ziemią np podczas wyjazdów dalszych i bliższych.
OdpowiedzUsuńtrzeba sobie jakoś radzić ;)
UsuńPiękne to wszystko...i ta butelczyna znaleziona chyba na strychu...
OdpowiedzUsuńPoważnie, gratuluję wyobraźni!
dziękuję, butelczyna prosto z marketu ;)
UsuńSwietna aranzacja:-) Do stworzenia nawet takiego "malego" sielskiego klimatu trzeba jednak miec talent, dobre oko i wyobraznie, bez tego ani rusz:-)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńświetny post!, zgadzam się z Tobą, czasami wydaje się nam, że bedziemy szczęśliwi dopiero, gdy bedziemy mieli to czy tamto, więc czekamy, aż to coś się pojawi w naszym życiu, a wystarczy odrobina wyobraźni ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak, cieszę się, że podzielasz moje zdanie ;)
Usuńsielski, czarodziejski, piękny:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMasz bardzo fajne pomysły, pocieszające jest, że jak się nie własnego ogrodu to jest tyle innych możliwości na zorganizowanie pikniku i sesji zdjęciowej :)
OdpowiedzUsuńtrzeba się pocieszać, a pomysłów mam, aż za ;)
UsuńNie posiadanie ogrodu wcale nie stawia na przegranej pozycji, przecież cała przyroda to jeden wielki naturalny ogród a marzenia spełniają się, czego Ci życzę :)
OdpowiedzUsuńtak, bliższa mi ta naturalna ;)
UsuńJak pięknie:)) W następny weekend wyruszam na piknik:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
czemu aż do weekendu czekać, wieczory teraz ciepłe i długie ;)
Usuńhej Jo! zdjęcia z lustrzanki są niesamowicie nasycone , a kolor butelki to coś od czego nie mogłam oderwać wzroku. też marzy mi się kiedyś taki domek z ogrodem.
OdpowiedzUsuńi zgadzam się, że piknik można zorganizować w wielu miejscach, a taki w oddali od własnego domu jest nawet ciekawszy. wspaniała ta girlanda!
buziaki
marzenia...a póki co, trzeba cieszyć się tym, co się ma, girlanda z MałejSzwalni ;)
UsuńMogę napisać albo :-), albo "uśmiech od ucha do ucha".
OdpowiedzUsuńDzięki!
;) uśmiech od ucha do ucha ;)
UsuńTa Twoja turkusowa butelka wpadła mi w oku juz wcześniej, na Twoim banerku ;)
OdpowiedzUsuńmasz oko ;), to element tej samej łamigłówki, co prawda z czerwca, ale jakoś nie było wcześniej czasu ;)
UsuńFantastyczne zdjęcia - prawdziwie sielskie anielskie :) Czasem wystarczy tylko odejść kilka kroków od naszego miejsca zamieszkania i tam odnajdujemy właśnie tę sielskość :) Trzeba tylko umieć patrzyć :) W butli się zakochałam - jest tak energetyczna! :)
OdpowiedzUsuńEwelina, dokładnie, patrzeć i widzieć ;), a butelka za 6 zł w sieci Carre...
Usuńta niebieska butelka jest niesamowita! przedostatnie zdjęcie najlepsze :)
OdpowiedzUsuńkolor ma świetny ;)
UsuńEfekt super!
OdpowiedzUsuńZazwyczaj to co na obrazku jest tylko sprawną manipulacją, ale wszyscy niestety jej ulegamy:-)
niestety... ;)
Usuńturkusowa butelka urzekła najbardziej :)
OdpowiedzUsuńmnie też i refleksy słońca w cytrynce ;)
UsuńTo wszystko prawda,co piszesz, ale jednak marzy mi sie ogródek, bo nie zawsze mozna na te łąki i nad te rzeki, i w te góry czy lasy pojechać.
OdpowiedzUsuńA ja nawet balkonu nie mam i nie wystarczy, zwłaszcza w taki upał jak dziś, samo marzenie o;(
;)
mnie też się marzy ;)
UsuńAle fajny klimat!
OdpowiedzUsuńAle to tak samo, jak z magazynami wnętrzarskimi. Wszystko tam w takim idealnym porządku, ani jeden kabelek nie wystaje - nie wierzę, że w realnym życiu też tak jest :p
u mnie nie jest ;)
UsuńBardzo klimatycznie i smacznie!
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia, piękne kompozycje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńenergetyczne ;)
UsuńŚwietny post i święta racja :) Faktycznie każdy może sobie wyczarować klimat jak z fotografii w czasopismach :)
OdpowiedzUsuńjestem o tym przekonana ;)
Usuńuśmiecham się, czytając i oglądając zdjęcia- bardzo piękne zresztą:)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że wprawiłam Cię w dobry nastrój ;)
Usuńpospisuję się pod konkluzją:)
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie
zawsze mi malo pieknych piknikowo jedzeniowych zdjec z magazynow, uwielbiam. piekny efekt osiagnelas. o lustrzance mysle, i o tym ile kosztuje tez...cha cha
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Monika
dziękuję, a ceny, oj tak, można też wziąć na raty albo kupić jakiś używany sprzęt ;)
UsuńCudne te zdjęcia, a niebieska butelka wspaniała. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmój ulubiony kolor ;)
Usuńbardzo mi sie podoba idea dzielenia lak z mrowkami i konikami polnyymi:)
OdpowiedzUsuńZdjecia wyjatkowo sie udaly- klimat zwodniczo prawdziwy:)
dać się na pokuszenie...
UsuńPięknie, Kobaltowa Jo :) Butelka może jest i bardziej turkusowa i nie wiem, jaki z tych dwóch kolorów jest Twoim ulubionym, ale słowo kobalt przywodzi na myśl koboldy, a Ty tu czarujesz :) A poważnie podoba mi się idea i to dokonałaś dekonstrukcji tej pięknej i złudnej iluzji rodem z ilustrowanych czasopism.
OdpowiedzUsuńA ogród - mogę się tylko podpisać pod tym, o czym wspominała Maszka. Czasem tylko praca, zmęczenie, irytacja. I świadomość "przywiązania do ziemi" podczas gdy wokół tyle piękna. Nie trzeba posiadać, by podziwiać. Ale cóż... ja patrzę na to nie bardzo optymistycznie, a Tobie życzę, by spełniło się marzenie o ogrodzie, jeśli tego pragniesz :)
A skoro już się tak strasznie rozpisałam, to dodam jeszcze, że z zachwytem oglądałam wszystkie części Relacji Ceramicznej. Dziękuję - takie zdjęcia to prawdziwe wytchnienie od codzienności.
Ado, dziękuję, chociaż czasem tej iluzji potrzeba :), ja mam swoje miasto, dla jednych wymarłe, dla mnie ukochane, właśnie dziś w nim byłam, jedyne w którym mogłabym zamieszkać od zaraz i które kocham miłością niezrozumiałą, uliczki przenoszą mnie w czasie, tysiące przepięknych drzwi wyciągają z depresji, a patrzenie na tyle perełek architektury w jednym miejscu niemal boli... tych kamienic wyrwanych ruinie i tych obrośniętych winem z niemym okrzykiem o uratowanie...
UsuńJak najbardziej potrzeba trochę iluzji - ale zdecydowanie wolę taką, którą mogę stworzyć sama od tej, którą sprzedają takie czy inne media, agencje reklamowe. I dlatego tak podoba mi się Twoja wizja śródziemnomorskiego ogrodu pod lipą :)
UsuńMyślę i myślę, jakie to może być miasto. Gdzie mogłabyś zamieszkać od zaraz... może tam, gdzie zbiegają się trzy odcinki Camino de Santiago de Compostela? Ale to tylko domysł, bardzo słabo znam Zachodnią Polskę (tylko Jelenią Górę trochę, ale mam wrażenie, że nie o nią chodzi). Zaciekawiłaś mnie, podpowiedz :)
będzie niedługo, ale skoro prosisz - ładniejsza strona Zgorzelca :)
Usuńi wiedziałam że skojarzysz ze śródziemnomorskim klimatem ;)
UsuńMogłam się była domyślić - rzeczywiście to przepiękne miejsce, na ile mogę sądzić z mglistych wspomnień sprzed parunastu lat i jednego popołudnia :)
Usuń*
Udało Ci się złowić tamto światło, tego się nie da z niczym pomylić :)
Fajny klimat! Bardzo podoba mi się połączenie takich kolorów.
OdpowiedzUsuń