Odkąd pierwszy raz trafiłam na sklep Camomille, a stąd prostą drogą na stronę BoMimi wiedziałam, że chcę więcej.
Zauroczyły mnie zdjęcia, światło, spełnienie pragnień o spokojniejszym życiu, jakie wielu z nas ma, ale nie każdy ma odwagę po nie sięgać.
Zapach domowych ciastek, blinów i herbaty z samowaru.
Podróże, które kocham i z których przywożę mnóstwo złapanych chwil, ale Ich uchwycone momenty zawsze łapią mnie za serce. Pikniki w kulinarnych stolicach świata. I prosta klasyka francuskiego szyku.
Ta lepsza strona Francji: jej smaki, obrazy, bohema paryskich kawiarni.
Podróże, które kocham i z których przywożę mnóstwo złapanych chwil, ale Ich uchwycone momenty zawsze łapią mnie za serce. Pikniki w kulinarnych stolicach świata. I prosta klasyka francuskiego szyku.
Ta lepsza strona Francji: jej smaki, obrazy, bohema paryskich kawiarni.
Z czasem poznałam projekty Zorkiego, w których starym przedmiotom daje nowe życie - niektóre z nich znalazły u nas swój drugi dom.
I wciąż miałam nadzieję na to, że w starym stylu, przy kominku ( którego mi nadal brak ;), owinięta mocno pledem w jesienno-zimowe wieczory wśród skrzypiących dwustuletnich belek w tradycyjny kartkowy sposób będę odbywać te podróże kolejny raz.
Dlatego tak się cieszę z wydania pierwszej ich książki i oczywiście mam nadzieję, że to pierwsza z wielu...
A dodatkowo dostałam skrzydeł, gdyż na okładce widnieją moje słowa, niech będą zachętą, bo dziś, gładząc mój własny egzemplarz, nie zmieniłabym w nich ani wyrazu :)
" Z dumą przedstawiam książkę, której czuję się po trosze chrzestną matką.
Dopieszczona jak pierworodny, lekka jak biszkopt,
pełna nietuzinkowych pomysłów na wnętrze,
niepowtarzalnych kadrów fotografii analogowej,
przesiąknięta ideą niespiesznego życia w zgodzie z naturą i francuskiego szyku.
Lepsza niż makaroniki i konfitury Bonne Maman.
Duchowy przewodnik dla złaknionych piękna.
UWAGA ! ! ! Uzależnia (bez skutków ubocznych ;)"
Dopieszczona jak pierworodny, lekka jak biszkopt,
pełna nietuzinkowych pomysłów na wnętrze,
niepowtarzalnych kadrów fotografii analogowej,
przesiąknięta ideą niespiesznego życia w zgodzie z naturą i francuskiego szyku.
Lepsza niż makaroniki i konfitury Bonne Maman.
Duchowy przewodnik dla złaknionych piękna.
UWAGA ! ! ! Uzależnia (bez skutków ubocznych ;)"
"Czas odnaleziony..." Moniki Kantor i Sebastiana Załęckiego mam nadzieję, mimo bibliofilskiego nakładu, można dostać u Mimi :)
Jo!!! Jest juz u Ciebie :-))) Achhhh :DDD
OdpowiedzUsuńTo i ja się przyznam - do drugiego tekściku :-)))
Przybij łapkę :-))))
wiem, wiem, czytałam ;), z przyjemnością przybijam ;)
UsuńNo i teraz mi się łezka w oku kręci... Jestem niewątpliwie wzruszona.
OdpowiedzUsuńDziękuję raz jeszcze, że zawsze wierzyłaś w nas, że tak serdecznie i ciepło odbierasz nasz mały świat. Nigdy tego nie zapomnę!
PS Cieszę się, że poczta się spisała :-)
Co tam poczta, Wy się spisaliście ;), bardzo ;), i widać mnóstwo serca, wiem, że ma być slow, dlatego przeczytałam nie od razu ;)
Usuńwow no pieknie:P,,,,,,,,,,,,jestem pewna ze jest w niej mnoswo pieknych inspiracji
OdpowiedzUsuńi mnóstwo pięknych analogowych zdjęć ;)
UsuńChciałabym poczytać tę książkę, może się załapię na dodruk:)
OdpowiedzUsuńzałapiesz się ;)
UsuńIdę poczytać co i jak:))
OdpowiedzUsuńuważaj, lektura wciąga;)
UsuńWow, cudnie, że masz już książkę... Nie wiem, czy się nie dopisałam za późno :(( czekam ciągle na maila...
OdpowiedzUsuńNo i gratuluję Chrześniaka!!!
czekaj cierpliwie ;)
Usuń1. bolesławiecki granat porcelany jest najcudniejszy na świecie
OdpowiedzUsuń2. książki... jako bibliofil kupuję dużo. zdarza mi się zanabyć coś tylko z uwagi na okładkę. ta przyciąga niczym magnesssss.
1. jako lokalny patriota cieszę się, że gustujesz w kobalcie ;)
Usuń2. i wciąga ;)
Gratuluję! mega ciekawa Twego chrześniaka!
OdpowiedzUsuńobejrzysz przy kawie, pieluch nie trzeba zmieniać ;)
UsuńJuż doczekać się nie mogę!
UsuńMoja książka tez rano do mnie dotarła:) Ale ja nie mogłam się oprzeć i przeczytałam całą od razu:)) Jest cudna:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki u mnie:)
Aga
jakbym dostała rano, też bym pewnie przeczytała, ale nasz listonosz wie, że przed wieczorem nie warto tu zaglądać ;)
UsuńWow, jestem bardzo ciekawa wydania, pod wrażeniem siły jak płynie ze strony czytających bloga i chętnych do zakupu, mam nadzieję, że Autorzy wznowią wydanie i na Święta będzie można kupić fantastyczny prezent nie tylko dla siebie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak daleko mieszkasz, pożyczyłabym egzemplarz:-)
jaka płynie - miało być:-)))
Usuńmoże zostanie do przygarnięcia w dobre ręce ;)
Usuńładnie tę książkę zarekomendowałaś:)
OdpowiedzUsuńwarto ;)
UsuńJo, jak Ci zazdroszczę :>, jeszcze tak celowo ;) tylko kawałek okładki, no nie wytrzymam w oczekiwaniu na swoje egzemplarze ;D
OdpowiedzUsuńprzyjeżdżaj na jutrzejsze święto, to zajrzysz ;)
UsuńAle ładnie napisałaś , Jo...:). ja tez czekam...:)już sama nie wiem czy z cierpliwością, czy z niecierpliwością i jadę do B.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!To znaczy do Święt., a później do B!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!i do Jo:):):):)
OdpowiedzUsuńhurrra!!! Napisz mi szczegóły na maila ;):):)
UsuńGratuluje takiego wspaniałego chrześniaka :-))) Niech Cię inspiruje :-)
OdpowiedzUsuńi Was też ;)
Usuńpięknie napisałaś...
OdpowiedzUsuńmoja też dotarła, zobaczę ją w czwartek, bo powędrowała na adres moich rodziców, nie mogę się doczekać :)))
to Wy jeszcze na ojcowiźnie ;)? będziesz miała lekturę na podróż ;)
Usuńjeszcze :D do końca wakacji :) to prawda lektura będzie na ostatnie dni i podróż, przybyły dwa egzemplarze - jeden zostaje w kraju ;)
UsuńPotrafisz wzbudzić ciekawość u człowieka :)) Zapowiada się doskonale.
OdpowiedzUsuńa po co 45 niemal identycznych zdjec?
OdpowiedzUsuńoj, chyba komuś się mnożą w oczach, co najwyżej 5 widzę, a "niemal" robi różnicę ;)
UsuńGratuluje! Piekne dziecie;-)
OdpowiedzUsuńAutorom gratulację się należą ;)
UsuńSuper, że już jest, czekam na mój egzemplarz z wielka niecierpliwością i gratuluję, że jest w niej też Twój akcent :)
OdpowiedzUsuńmoje tylko kilka słów na tyle, powinny Ci się spodobać fotografie ;)
UsuńGratuluję chrześniaka i czekam na Twoje 1 dziecko:)
OdpowiedzUsuńhe, he, dziękuję za wiarę ;)
UsuńProjekty Zorkiego sa rewelacyjne, dokladnie w moim stylu :)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze w grudniu jak bede w Polsce, bedzie mozliwy zakup ksiazki ;)))
Pozdrawiam serdecznie
też mi się podobają ;)
UsuńJo , kiedyś pisałaś o niespodziance. Czekałam,czekałam i jest. Rzeczywiście jestem mocno zaskoczona bo nie miałam pojęcia o tym projekcie .Na Mimi jeszcze nie trafiłam (o dziwo). Widzę ,że wiele mam do nadrobienia. Mam nadzieję,ze się załapię na swoisty bestseller. Gratuluję i więcej życzę
OdpowiedzUsuńPowinno Ci się spodobać, bo to nie tylko stylizacje, ale swoisty styl życia ;)
UsuńJuż wczoraj miałam napisać, ale zasnęłam nad klawiaturą:-(, że na długo zanim zaczęłam blogować trafiłam na Camomille. "Podglądałam" aranżacje wnętrz Moniki:-) Niesamowite!
OdpowiedzUsuńNiestety na jej bloga trafiłam dopiero dzięki Twojemu wpisowi. Dziękuję!
Lepiej późno niż wcale ;), a na stronie sklepu jest odnośnik do BoMimi, ale może kiedyś go nie było ;)?
Usuńhej kochana:))))
OdpowiedzUsuńprzeczytałam od deski do deski. może dlatego, że też darzę wielkim uwielbieniem Camomille, Mimi, Zorkiego... dzięki nim wiele rzeczy zrozumiałam i cały czas podziwiam... A książka przeze mnie też zamówiona już dawno. Czekam wciąż na swój własny egzemplarz:) pozdrawiam cieplutko:*
ja głównie podziwiam fotografie analogowe i życie zgodnie z przekonaniami ;)
UsuńJa czekam na swój egzemplarz z ogromną niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńcierpliwości ;)
UsuńJo, gratulujemy chrześniaka! Blog BoMimi znamy i chętnie odwiedzamy:)
OdpowiedzUsuńnie dziwię się, tam tyle wnętrzarskich inspiracji ;)
UsuńMimi to piekny blog i wrazliwa osoba ... Ja tez planuje kupno tej ksiazki wiec kiedys mam nadzieje, ze ten egzemplarz znajdzie sie rowniez w naszym domu ... :-) Milego dnia. M
OdpowiedzUsuńżyczę gorąco ;)
UsuńMatko Chrzestna - dzięki Tobie znalazłam miejsce, od którego jestem już uzależniona !!! A do Mimi muszę zajrzeć :) bom ciekawa !
OdpowiedzUsuńuzależnisz się jeszcze szybciej ;)
UsuńGratulacje :) możesz być dumna :)
OdpowiedzUsuńSłowa piękne, zasłużyły na miejsce na okładkę :)
dziękuję Anetko, bo i piękne zdjęcia i idea ;)
UsuńGratuluję chrześniaka :) Na pewno będzie wspaniałą inspiracją dla niejednej duszyczki :)
OdpowiedzUsuńz pewnością ;)
UsuńWspaniały opis!!! gratuluję chrześniaka!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję - za opinię o opisie, wszelkie laury co do książki należą się Autorom ;)
UsuńBa! Pewnie, że trzymałam kciuki za tą książkę. I za Mimi i Zorkiego. I tez czekałam. Ale, że to Twój chrześniak nie wiedziałam. :))
OdpowiedzUsuńW takim razie, droga Jo, wielkie GRATULACJE!!!
PS
Dziękuję za pomysł na mirabelkowy dżem, właśnie bulgocze w garnku! :* :))
:), mam jeszcze w zanadrzu śliwkową nutellę, urobioną na swój sposób, mam nadzieję, że do września zdążę wrzucić ;)
UsuńWspaniale, serdecznie gratuluję!!!!
OdpowiedzUsuńGratulacje przekierowuję na BoMimi ;)
UsuńGratulacje. Bycie chrzestną to duża odpowiedzialność na przyszłość tej książki i następnych.
OdpowiedzUsuńprzyszłe będą miały swoich :)
UsuńSwietnie, bede podziwiac:))
OdpowiedzUsuńi dalabym sobie reke uciac ze sie wpisywalam na ta liste...a teraz znalezc sie nie moge:((
Usuńuu, pewnie się znajdzie ;)
Usuńuważam, że chrześniak ma genialny tytuł, no i gratuluję oczywiście!!!
OdpowiedzUsuńtytuł adekwatny ;)
Usuńa- zupełnie z innej beczki. Jutro w pt od 15 Glinoludy za Gastronomem.
OdpowiedzUsuńdziękuję i buźka ;)
UsuńŁadna prezentacja, fantastyczna reklama tej książki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
UsuńPieknie napisalas Jo:)A ja dzieki Twojemu wpisowi dołaczylam dwa cudownie inspirujace blogi do mojej kolekcji:)
OdpowiedzUsuńPS wlasnie wrocilam z Mlynka i zabieram sie za selekcje zdjec- udaly sie pysznie i sam wyjazd byl cudowny:)
cieszę się, że wróciłaś i że blogi przypadły Ci do gustu (ale jakby mogło być inaczej ;)
UsuńJa mam tylko jedno pytanie: czemu wcześniej nie znałam tej strony! Książka wydaje się cudowna :)
OdpowiedzUsuńhmm, na to Ci nie odpowiem, bo tajników jasnowidzenia jeszcze nie poznałam ;)
UsuńJa też czekam na swój egzemplarz:-)
OdpowiedzUsuńcierpliwości życzę ;)
UsuńZnam stronę Mimi od początku jej powstania.
OdpowiedzUsuńKsiążkę chętnie kupię.
A Tobie gratuluję ,chrześniaka'!
toś Ty wierniejsza niż ja, ja musiałam czytać wstecz ;)
UsuńA ja Tobie zycze tego kominka... niech Ci sie spelni to marzenie!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Zdjęcie z okładki wygląda bosko, zaglądam do Mimi. Gratuluję "chrześniaka" i pięknych słów :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia są piękne, nietuzinkowe - urok analogów i sposobu patrzenia ;)
UsuńJa też gratuluję "chrześniaka" i też liczę na to, że będzie do zdobycia w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńNo, matko chrzestna, niechże Cie uściskam...:):)
OdpowiedzUsuńczekam i ja, pięknie napisane, tez już co nieco skrobnęłam ;))
OdpowiedzUsuńciesze się razem cz Tobą :)
uściski!
GRATULUJĘ serdecznie i czekam na pierwsze fotki:)
OdpowiedzUsuńA na własny tytuł inwencji nie starczyło? Czemu tak bezczelnie z Prousta???
OdpowiedzUsuńwidocznie moja ignorancja sięgnęła zenitu, bo Prousta nie czytuję, a ze strony Anonima brak kultury, że się nie podpisał i nie podał numeru strony i konkretnego wydania pozycji ;)
UsuńBuuuuuu a ja nigdzie nie mogDuchowy przewodnik dla złaknionych piękna kupić tej cudownej książki - za późno trafiłam na strone MIMI
OdpowiedzUsuń