Wystawa Bursztyn złoto północy w ramach XV Lwóweckiego Lata Agatowego przyćmiła inne wystawy nie tylko z powodu tego, że była wystawą główną. Spodziewałam się bursztynu w wielu kolorach, inkluzji ( czyli zatopionych w żywicy owadów ), ale nie spodziewałam się wyrobów jubilerskich tej klasy.
Wystawa niesamowita, w niezwykłej oprawie w Sali Mieszczańskiej przepięknego ratusza, którego początki sięgają XIII wieku i Bolesława Rogatki, ze wspaniałymi sklepieniami.
Prezentowane okazy i wyroby pochodziły z Muzeum Geologicznego w Warszawie oraz kolekcji Lucjana Myrty, Jolanty i Jacka Szczerbów o wadze od kilkuset gram do kilku kilogramów, niektóre z inkluzjami wielkiej ważki, patyczaka, termita oraz jaszczurki z kleszczem (jak informowali organizatorzy).
Piekne i zadziwiajace:P
OdpowiedzUsuńpiękne ;)
UsuńW życiu ważne jest, aby wierzyć, że gdzieś, w morzu kamieni, znajduje się ten jedyny, tak upragniony bursztyn :)
OdpowiedzUsuńnie mam nic z bursztynu, chyba czas pobiegać po plaży w czasie sztormu ;)
UsuńLubię oglądać bursztyny naturalne, a szczególnie takie w których są "utopione" owady. Wyroby z niego są cudowne i jest na co patrzeć i podziwiać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńtak, te złapane najciekawsze ;)
UsuńInteresting post! have a good day!
OdpowiedzUsuńCinzia
You too ;)
UsuńCudowne, a zarazem bardzo piękne.
OdpowiedzUsuńzupełnie inne niż u jubilera ;)
UsuńWspaniała wystawa...
OdpowiedzUsuńniesamowita ;)
UsuńFantastyczna wystawa.
OdpowiedzUsuńJak ja kocham bursztyn...
Pozdrawiam
zachwyca! :)
OdpowiedzUsuńjakie cudowne, precyzyjne wykonanie :) naprawdę, coś niesamowitego :)
a co dopiero z bliska ;)
UsuńPiękne rękodzieło, naprawdę godne podziwu. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpodziwiam fachowców, którzy je zdobili ;)
UsuńPiękne
OdpowiedzUsuńIle pracy trzeba włożyć żeby powstały takie cuda.
Wróciłam i widzę że mam co nadrabiać:)
cieszę się, że wróciłaś, idę zajrzeć ile wakacyjnych wrażeń ;)
UsuńFantastyczne..:)
OdpowiedzUsuńo jakie cuda! przepiękne.... chciałabym tam być:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
masz okazję, powinna być do jesieni ;)
Usuńlubie bursztyny najlepiej te nieobrabiane...ale te rekodziela ...cos niesamowitego!
OdpowiedzUsuńmilej niedzieli!
takie surowe mają swój urok, to prawda ;)
UsuńAmerykanie mieli swoją gorączkę złota, my mamy swoją gorączkę bursztynu ^^
OdpowiedzUsuńhe, he ;)
UsuńJejku - i to wszystko z bursztynu?
OdpowiedzUsuńtak, gdzieś tam (na kolumienkach chyba) dodatek z kości mamuta ;)
UsuńNo i cóż można napisać.Że piękne.Zbyt banalnie.Na pewno wolę bursztyn od złota:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
ale w domu bym chyba tego nie chciała, ubezpieczenie kosztowałoby majątek :)
UsuńNiesamowite! Bursztyn jest przepiękny i jak widać cuda można z niego zrobić.
OdpowiedzUsuńW domu takie ozdoby to może nie, ale bursztynowa biżuteria podoba mi się bardzo.
w domu raczej strach takie kosztowności zaposiadać ;)
Usuńpiękne są wyroby z bursztyna, to fakt, no i coraz to droższe, jak zauważyłam...
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie
hmmm, piękno nie ma ceny ;) ?
UsuńPięknie! jak zawsze :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję, Gosiu ;)
UsuńWspaniale rekodziela, niesamowite wrecz!
OdpowiedzUsuńjestem czasem ciekawa ile czasu trzeba poświęcić na taki mały majstersztyk ;)
Usuńniezwykłe są te prace, piękna wystawa:)
OdpowiedzUsuńoj, pokazałam część, a było mnóstwo ;)
Usuńcudownie bursztynowo ! :D
OdpowiedzUsuńwłaściwie dlaczego ja nie mam żadnej bursztynowej ozdóbki ? :>
ja też nie mam ;)
UsuńMam zamilowanie do tego co zwa bursztynem...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
popodziwiać można ;)
Usuńniesamowite! po prostu niesamowite
OdpowiedzUsuń;)
UsuńBędąc na wycieczce w Malborku też zaparło mi dech na widok bursztynowych cudów. Sama w ogóle nie noszę biżuterii z bursztynami, ale na te dzieła z wystawy skusiłabym się na pewno.
OdpowiedzUsuńja tez nie mam biżuterii z bursztynów, a szkatuły piękne, ale bałabym się mieć coś tak cennego w domu ;)
UsuńWidziałam kiedyś coś podobnego.Podziwiam precyzję ale w biżuterii najbardziej lubię nieszlifowany bursztyn.
OdpowiedzUsuńnieoszlifowany ma dzikość nieokiełzanej natury ;)
UsuńKocham bursztyn, bo jest tak niesamowity. I wygląda pięknie w każdej postaci. Mi chyba najbardziej podoba się ten w kolorze mleka:)
OdpowiedzUsuńkażdy znalazłby coś dla siebie ;)
UsuńAleż mam zaległości :)Świetny reportaż, po babci zostałam mi stara, bursztynowa kamea i pierścionek z Gdańska, miłe dla oka pamiątki :)
OdpowiedzUsuńkamea pewnie cudna, nie masz zaległości, po prostu jesteś wypoczęta i masz sporo lektury ;)
UsuńFantastyczne zdjęcia, fantastyczny post. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję, pozdrawiam również ;)
UsuńAch, pamiętam te agatowe lwóweckie lata :) Do dziś mam kawałek agatu, który jeszcze jako nastolatka sobie kupiłam za kieszonkowe ;)
OdpowiedzUsuńja wydobywałam ametysty ;)
UsuńUwielbiam tę sesję, piękny, ciepły klimacik, czuć wakacje i zapach beztroskiej zabawy, świetne zdjecia:)
OdpowiedzUsuńbuźka ;)
UsuńOj, nie można się z Tobą nudzić, wszędzie Ciebie pełno. Jak ty to robisz, planujesz wcześniej wypady? A skąd masz czas? Wyroby I klasa, nie mogę oderwać oczu.
OdpowiedzUsuńnie zawsze planuję, często jest spontan ;), z czasem też różnie, ale trudno, najwyżej prasowanie i inne domowe zajęcia zaczekają, ja z tych nie perfekcyjnych pań domu ;)
Usuń