Postaw mi kawę na buycoffee.to

20:13:00

Przepiórki w płatkach róży

    Tuż obok pól rzepaku z widokiem na góry rozciąga się teraz jeden z najpiękniejszych widoków (poza polami pełnymi czerwonych maków i zboża), a do tego unosi się zapach magiczny, delikatny, nie do zdobycia w żadnym flakonie ani w kwiaciarni - polne dzikie róże. Hektary ich, zaniedbane, bo pewnie już tzw. niczyje, nie przycinane od niepamiętnych czasów, przewyższają mnie wielkością i dorównuje mi niemal wszystko, co jest w traktach pomiędzy, skutecznie broniąc dostępu : osty i sięgające sporo powyżej pasa pokrzywy. Ale nie są w stanie mnie odstraszyć od zbioru :)...

    Eteryczne płatki w kolorze dziewczęcego różu do zamknięcia na długo w przejrzystym słoju, jako konfitura, cukier różany i jako ozdoba, dla bogatszych jako odświeżacz powietrza, którego wypuszcza się ostrożnie jak Dżina z butelki :). I jako orzeźwiająca woda do picia w letnie upały.
Konfitura z niej wymaga czasu, należy pozbawić płatki białej części (dla leniwych - inaczej będzie gorzko, mimo iż to róża cukrowa :), jednak jest tego warta. Płatki uciera się z cukrem najlepiej drewnianą pałką skrapiając sokiem z cytryny, po której nawet te jaśniejsze nabierają barwy biskupiej i w zależności od szkoły albo jako surówkę nakłada się do słoików, albo podsmaża albo zalewa gorącym syropem i trochę podgotowuje. 

Kiedyś dostojnych gości witano z miską wody z płatami róży, aby po podróży obmyli dłonie, w niektórych restauracjach nadal podaje się je wraz z plasterkami cytryny do opłukiwania przy jedzeniu "kłopotliwych" potraw (tzn. jedzonych placami) np. żabich udek ( to znam z autopsji, sama takie podawałam ;)
I na koniec patent Kleopatry na lepszy sen ( królewską przypadłość - bezsenność) i migrenę: mnóstwo płatków róż do poduszki :) 

    To przepis na płatki, a jeśli chcecie przepiórkę do nich, cóż, trzeba złapać samemu...

68 komentarzy:

  1. już wiesz, że to mój ulubiony zapach róż ;) rany! jak tam musiało pachnieć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, ja mam taki zapach przed domem też, planty kwitną :)

      Usuń
  2. Niesamowite miejsce,takiej ilości dzikiej róży jeszcze nie widziałam
    Mnie od dawna korci woda różana,ciekawa jestem jak sprawdziłaby się w wypiekach
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie próbowałam, ale używam toniku z róży damas i jest obłędna :)

      Usuń
  3. I like so much your shots!
    Have a nice evening.
    Cinzia

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam, jak moja babcia robiła z niej konfitury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nadal pączki tylko z różanym nadzieniem jadam ;)

      Usuń
  5. Witam. Bardzo lubię takie wyroby i rzeczywiście babcie są w tym najlepsze. Super zdjęcia i niesamowite miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiedziałam o tych różach na migrenę. Musze to sprawdzić. Generalnie , przy migrenie mam zapachowstręt . Na szczęście migreny miewam tylko czasami a zapach róż kocham zawsze. "Przepiórki w płatkach róży" -piękna , miłosna historia. Ach ,dzięki że przypomniałaś ,że to już czas na konfiturę . Tak szybko to ucieka

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś miałam w ogródku dziką różę i zrobiłam z jej płatków konfitury. Pracy sporo , ale smak niesamowity. W następnym roku już tego nie mogłam zrobić, bo róży już nie było. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. No nie! Jadę! Jadę w Twoje okolice i KONIEC :DDDD

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwsze i trzecie zdjęcie to jak zaproszenie do wędrówki we śnie czy w bajce!
    Przepiękne...

    Przyzwyczaiłam się do tego, że dzika róża to gdzieś przy wejściu na dziką plażę nad naszym Bałtykiem tworzy swoje skupiska. Nie ma róży = nie wchodzę na plażę, bo jest zbyt "betonowo".
    A tymczasem, na drugim końcu Polski, Jo odkrywa dla mnie ten kolor i tą dzikość i jest pięknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj jest :), buzia sama się uśmiecha, a wieczorem siadam na schodach i zapach ten przeplata się z szałwią na plantach :)

      Usuń
    2. Qrcze, zaczynam Ci zazdrościć ;D
      Ja mam widok na lądujące samoloty i one nie pachną (na szczęście)!

      Dopadła mnie głupawka i sobie pomyślałam: przepierka w płatkach róży.
      Na biwaku, ekologicznie...
      ;D

      Usuń
    3. możesz przeprać, ale raczej do kolorów ;)

      Usuń
    4. Aj tam, najwyżej biel nabierze cukierkowej poświaty. Za to jak będzie obłędnie pachnieć!

      Jakie masz plany związane z tymi uzbieranymi płatkami? Pokażesz kiedyś? :>

      Usuń
    5. miętoszę na marmoladę, ale to nie za ciekawe w fotkach chyba jest ;)

      Usuń
    6. Miętosi to się miętę chyba ;)
      A płatki się, yyy...
      Na pewno będzie pyszna! Do pączków na przykład :)

      Usuń
  10. To prawie jak czarowanie..;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakbyś zgadła, ze o czarownicy tez będzie, a raczej wróżce, ale wszystko w swoim czasie :)

      Usuń
  11. Hmm zapachowe pole :) Pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne pola różane :) mi zawsze takie róże kojarzą się z Bułgarią- tam uprawia się je na ogromną skalę do różnego typu kosmetyków, sama mam tonik różany i balsam - delikatnie i bardzo przyjemnie pachną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też, ale tych z Maroka, jak wiesz mam słabość do krajów arabskich :)

      Usuń
  13. ...takowe róże, w towarzystwie powoju oplatały mój płot przy moim rodzinnym domu...delikatne, malusie i bardzo kłujace...lata całe ich w naturze nie widziałam...

    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja w takiej ilości też nie, mówię Ci Meg - hektary :)

      Usuń
  14. Gonię w polę za przepiórką :> ;D
    Uwielbiam róże, ale nie takie kwiaciarniane - takie jakie pamiętam z dzieciństwa i jeszcze się w ogrodach zdarzają, trochę dzikie, nie do końca idealne - takie jak z agnielskich ogrodów albo z "tajemniczego ogrodu" ;)
    Uwielbiam różane kosmetyki, ten zapach !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też :), uzależniłam się od tonika z róży damas z Maroka i Libanu ;),
      a do domu od wczoraj przywożę łubin - naręczami ;)

      Usuń
    2. O nie, łubinu to ja szukam na próżno, jadąc w Sokoliki jest go zawsze pełno w rowach przy drodze, ale we Wrocławiu :(
      Jo jak on - ten łubin :> trzyma się w wazonie ?

      Usuń
    3. od wczoraj się trzyma :), dam znać w przyszłym tygodniu, choć ja do kwiatów tylko oko mam :)

      Usuń
    4. Bo on z tych lepkich roślin po ścięciu i ciekawa jestem ile to on w wazaonie może ;)
      to poczekam na rezultaty badań nad łubinem ;D

      Usuń
  15. Kwiaty na twoich zdjęciach wyglądają zjawiskowo i tak nie ziemsko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, ale nie są "podrasowane", bo jeszcze się na obróbce komputerowej nie znam :(

      Usuń
  16. A ja byłam przekonana, że konfiturę robi się z owoców róży :)
    Choć pewnie taki przepis też istnieje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z owoców też się robi, ale już nie do pączków ;)

      Usuń
  17. Pieknie i pachnaco! Chetnie sprobowalabym takiej konfitury...

    OdpowiedzUsuń
  18. Zazdroszczę Ci tego pola różanego w pobliżu. Uwielbiam konfiturę z płatków róż, ale nie mam teraz dostępu do takich "nieskażonych" zasobów, więc nie robię. Herbata czy pączek z taką konfiturą to jest najlepszy sposób na chandrę ;-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, trzeba zostawić do herbaty na późną jesień i zimę :)

      Usuń
  19. piekne zdjecia,
    platki rozy na migrene,swietny paten
    az sie rozmarzylam ,po Twoim poscie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja chyba spróbuję do poduszki na pachnące sny :)

      Usuń
    2. swietny pomysl:)teraz tylko szukac platkow dzikiej rozy mi pozostalo

      Usuń
  20. Ach tu to umiesz mnie zaczarować...Najpierw ,przydrożne kapliczki,kwietnie łaki a teraż różane pole...KOCHAM TU BYĆ!
    pobieglabym i przez te pokrzywy na rozane łowy :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Ci cieplutko :), bardzo mi miło :), a przez pokrzywy kiedyś się przeturlałam i nie było wesoło :)

      Usuń
  21. piekne zdjecia - uwielbiam roze- och zapach to musial byc tam cudny:) pozdrawiam pa

    OdpowiedzUsuń
  22. zjadlabym dzemiku rozanego-sloiczek a moze i trzy:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękny post.Tylko troszkę mnie martwi to ,że takich miejsc do zbierania tych cudownych płatków mamy coraz mniej.Z czystym nie skażonym powietrzem.
    Smak takiego dżemu jest rzeczywiście cudowny:)))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, jedne miejsca giną, ale na ich miejsce powstają nowe...

      Usuń
  24. Pole dzikich róż...ładnie brzmi. I rzeczywiście- widok niesamowity. Zdjęcia oddają urok tych królewskich kwiatków. Mam nadzieję, że za bardzo się nie pokłułaś :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam takie bezdroża i tę dziką różę...
    Wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękne zdjęcia i fantastyczne widoki. Bardzo lubię takie klimaty natury. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Wpadłam znowu na chwilkę.

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam zapach róży. A co pokrzyw, też można było zebrać, co rusz natrafiam na jakiś fajny przepis kulinarny z pokrzywą w roli głównej. Piękny różowy kolor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, babcia mi ich już fundowała dość, ale Ty do śniadania z twarożkiem, czemu nie ;)

      Usuń
  29. Ciekawe, zwłaszcza ta woda różana podawana w restauracji.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w skromniejszej wersji głównie woda z cytryną :)

      Usuń

Copyright © 2016 Zwidokiemnaobelisk.pl , Blogger