W tym roku wyjątkowo dużo atrakcji przygotowano dla dzieci. I to atrakcji, które nie pustoszyły portfeli. Miasteczko klaunów, gdzie każdy maluch dostawał balony, mógł zagrać w wyścig biedronek czy wziąć udział w innych zawodach. Piaskownica pełna mokrej gliny, w której ukryto ceramiczne skarby, miasteczko, by każdy mógł samodzielnie lub z pomocą ulepić coś z gliny, utoczyć własny dzban na kole lub postempelkować. A wszystko to przy akompaniamencie m.in. Fasolek.
Zarówno małe, jak i duże przez całkiem dorosłe dzieci porwał niesamowity, tańczący na szczudłach Kijowski Teatr Uliczny... tą ostatnią grupę śmiem przypuszczać, że zauroczył zwłaszcza kankan, ale finalnej sceny tego tańca ze względu na skąpość czerwonej bielizny i cenzurę, wybaczcie, ale nie pokażę ;):):).
Jeśli moje wpisy pomogły Ci na chwilę przenieść się w miejsca, które odwiedzam, a wskazówki przydały Ci się w podróży, możesz postawić mi kubek apetycznej, choć wirtualnej, kawy :)
Uwielbiam takie inicjatywy, które do swojego święta, swojej zabawy wciągają dzieci....
OdpowiedzUsuńmogą wtedy ruszać i to chętnie razem z rodzicami i nie będą się nudzić ...
Wspaniałe pomyślane o najmłodszych i oby takich inicjatyw było jak najwięcej.
OdpowiedzUsuńJak zwykle niesamowicie piękne zdjęcia! Jestem zachwycona strojami i magią kolorów!
OdpowiedzUsuńAle barwnie i wesoło. Fajnie, że organizuje się takie imprezy :)
OdpowiedzUsuńBoleslawiec ciagle mnie zadziwia, jak pieknie obchodzi swoje swieto a Ty cudnie to obfotografowalas...sciskam
OdpowiedzUsuńA ja znów nie dotarłam. Ale na szczęście mogę nacieszyć oczy Twoimi fotorelacjami. Piękne zdjęcia jak zwykle.
OdpowiedzUsuńGenialne zdjęcia, jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńAle kolorowo! Myślę, że i nie jeden dorosły by się świetnie bawił w strefie dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite zdjęcia. Od samego patrzenia na te kolory robi się cieplej na sercu.
OdpowiedzUsuńświetnie, ale kolorowo!!!
OdpowiedzUsuń