Postaw mi kawę na buycoffee.to

19:12:00

Dmuchawcom mówimy NIE


    Kto z nas jako dziecko nie był poddawany różnym babcinym eksperymentom: sałatka z krwawnika, z pokrzywy i z popularnego mlecza, to znaczy z jego liści...? Aż strach pomyśleć, czemu byli poddawani nasi dziadkowie  (poza pijawkami):).
Jakoś w dzieciństwie nie zostałam poddana tym lepszym smakom, jakie inni znają, a mianowicie syropowi z mniszka, z jego kwiatów liczonych w setkach, a nawet w tysiącach, bo w niektórych przepisach było nawet 1500 :), ale wykorzystałam ten z jagodowego bloga - według tej receptury należało ich użyć jedynie w ilości 500 ;).  
Na szczęście nie zakwitają tylko w jedną noc jak kwiat paproci i jest ich pod dostatkiem (tak mi się wydawało, dopóki nie okazało się, że u nas raczej sezon na formę nasienną nastał ;), więc wystarczy pokryta nimi polana, z dala od wielkiej ilości automobili i już.

Przepis:
500 kwiatów mniszka lekarskiego alias mlecz dowolnej wielkości
                     (nie trzeba mierzyć jak winniczki minimum 2 cm :)
1 cytryna
1 litr wody
1 kg cukru



Przepłukane w zimnej wodzie kwiaty przykryć pokrojoną w plastry cytryną, zalać 1 litrem wody i gotować około pół godziny od momentu zagotowania. Odstawić na dobę, odcedzić, po czym dodać cukier i gotować kolejne pół godziny. Gorący wlać do małych słoiczków lub weków i przewrócić dnem do góry, aby zassały ;) 
W trakcie gotowania unosi się cudowny cytrynowo-miodowy zapach, pewnie też dlatego, oprócz walorów smakowych, przez niektórych syrop ten nazywany jest potocznie "miodzikiem z mlecza"

Jest tylko jeden skutek uboczny - jak już wyzbieramy kwiaty, nie będzie dmuchawców ;)

49 komentarzy:

  1. Pyszniaście wygląda syropek . Znam ten przepis od Ity ale jeszcze nie ośmieliłam się zrobić. Obawiam się,że może już być za późno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jest za późno, starczy jeszcze na jedną partię i na nalewkę i wino z mlecza też :)

      Usuń
    2. Wybierałam się dziś na zbiór ale deszcz spadł więc chyba nie nadają się takie wymoczone. Zdjęcia faktycznie niesamowite.

      Usuń
  2. Też mam zamiar zrobić ten syropek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne te dmuchawce o zachodzie słońca a i przepis ciekawy,tylko zastanawiam czy oprócz walorów smakowych posiada lecznicze???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. głównie na gardło: kaszel i chrypkę, ale także zwiększa odporność, zawiera karotenoidy i sporo flawonów, które działają bakteriobójczo, wzmacniająco na naczynia krwionośne, trochę moczopędnie i rozkurczająco :)

      Usuń
    2. O jej to ja biegnę na łąkę

      Usuń
    3. Chyba już za późno,nie zostaje mi nic innego jak poczekać rok:/

      Usuń
    4. Iga, nic się nie martw, już kwitnie bez i wczoraj wizytowałam hektary dzikiej róży, zaczyna kwitnąć, jest cudnie, postaram się niedługo o coś, żebyś zdążyła ;)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. tańsze, zdrowsze i smaczniejsze i do tego jaka frajda wspólnego zbierania z dzieciaczkami :)

      Usuń
  5. ...miodzik zrobiłam jakieś dwa tygodnie temu, już czeka na zimę w spiżarni:)Mój przepis jednak zawiera 300 kwiatków na pół litra wody i 1 kg cukru, jest zapewne bardziej esencjonalny...

    Fot. dmuchawców świetne!!!

    Serdeczności!

    Ps... wejdź na mojego bloga, czeka na Ciebie wyróżnienie, odbierz je :) Według zasad zabawy możesz je wkleić na swój blog, wyróżniając jednocześnie pięć blogów ( tylko z blogspot), które lubisz...oczywiście obowiązkowe to nie jest:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :), no widzisz, każdy ma swój, tradycyjny jest ułożyć kwiaty na białej kartce, przełożyć plastrami cytryny...tylko kto dziś tak robi :)

      Usuń
  6. pierwszy dmuchawiec wygląda jak tęcza :))
    ciekawa jestem smaku tego syropu i czy faktycznie działa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mojej córce od razu się poprawiło jak spróbowała :)
      A dmuchawce ... tak, były cudne - ostatnie 10 minut przed zachodem słońca, jak pochodnie :)

      Usuń
  7. Mnie poili syropem z brzozy...dałam się, bo dobre było :) Babcia próbowała podejść mnie jeszcze sokiem z pokrzyw ale tego już było za wiele...:/ O mniszku słyszałam ale po mojej traumie z pokrzywami jakoś nie miałam przekonania :)Dzieci oszczędzam...
    za to podlewam rośliny gnojówką z pokrzyw, dorzucam czasami mniszka i skrzypu, cóż za zapach...nawet psy sąsiadów trzymają się z daleka ;) :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach, zagadałam się, zdjęcia dmuchawców świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam duużo zdjęć dmuchawców z piątkowej wycieczki rowerowej, bardzo dużo! :)))
    A syropu nigdy nie próbowłam :)Ale wiesz, ten Twój słoiczek wygląda na prawdę smakowicie i tak... Iście wiosennie.
    Chyba nie zdążę już zrobić w tym sezonie, ale przetwory będę robić :)
    Tak. W powłowie czerwca będę robić już w szystko to, o czym teraz myśleć nawet nie mogę...
    Ale przekonałaś mnie :) W przyszłym sezonie zrobię!
    Wygląda trochę jak miód. Uwielbiam ;))
    Pozdrawiam ! :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne zdjęcia dmuchawców - wyglądają jak małe lampki :-))
    Moja mama rozpoczęła niedawno produkcję syropków z mniszka, z pewnością niedługo dostaniemy też zapas na zimę i nie tylko ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anita - jest pyszny, dzieci byłyby zachwycone :), dla światła w dmuchawcach niemal położyłam się na miejskim przykościelnym skwerze :)

      Tonia - i podobnie smakuje, moim zdaniem zdążysz, a na bzy i sosnę na pewno :)

      Dag - dziękuję, tak właśnie mi się skojarzyły, jak je ujrzałam, jak lampioniki, które momentalnie gasły :(, masz szczęście, że mama zrobi, choć to spora frajda, jak dziewczynki same zbierały ;)

      Usuń
  11. oj kusi mnie zeby tan przepis wykorzystac :), a pomyslec, ze jeszcze nie dawno nie mialam pojecia ze mlecz moze byc spozywczy :) zdjecia dmuchawców przepiekne!

    OdpowiedzUsuń
  12. Żaden zakupiony syrop nie zastąpi tych robionych samemu.
    Zdjęcia dmuchawców przepiękne.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakie ładne te dmuchawce :) bajkowe kolory i ślicznie uchwycone światło :)

    OdpowiedzUsuń
  14. A to uzywa sie cale kwiaty czy skubie sie platki i z nich sie robi syropik. Tak ladnie wyglada a jeszcze na dodatek pachnie mowisz? brzmi zachecajaco...`pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaffiarka - mlecz cały do wykorzystania, liście i korzenie też, tylko raczej moczopędnie :)

      juta - to prawda, przynajmniej wiadomo, co tak naprawdę w nim jest

      Roma - dziękuję, taki komentarz od Ciebie to dla mnie zaszczyt :)

      grazyna - można skubać, ale z lenistwa bierze się całe, gotuje z cytryną i na drugi dzień przed dodaniem cukru przecedza przez gazę :), pachnie pięknie :)

      Usuń
  15. U nas na Wschodzie mlecze dopiero w rozkwicie Jo. Ogrody i łąki żółte jak słońce. Dmuchawce? Ej no, chyba jeszcze nie ;). Nie zanosi się na nie póki co, ale wiadomo - prędzej czy później nadejdą. Syrop z mleczyków? Słyszałam... ale czy kiedykolwiek to zrobię...? Może jak będę bardziej "wolna" ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, tak, dmuchawce jak okiem sięgnąć :), południowy-zachód rozkwita szybciej o jakieś 2 tygodnie... i przekwita też :), ale zaraz będzie dziki bez, to jak nie zdołam dozbierać mniszka, bez będzie w sam raz :)
      wolna obyś nie była, chłopcy raz dwa pomogą w zbieraniu, potem gotowanie, będzie frajda dla całej rodziny :)

      Usuń
  16. Ja w dzieciństwie zajadałam się na wiosnę sałatą z listków mniszka robioną przez moja babcię. Smak dzieciństwa ;-)
    Syropik tez by mi się przydał, bo nie mogę wyleczyć infekcji gardła, ale u nas od dawna same dmuchawce :-(
    Piękne zdjęcia, udało Ci się zamknąć słońce w tych dmuchawcach.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo, czyli nie tylko ja :), u nas też raczej dmuchawce, ale widzę nowe młode, więc jeszcze szansa na drugi rzut :), "słońce zamknięte w dmuchawcach" trafnie :)

      Usuń
  17. Cholerka, nie poddawali mnie takim próbom ;)!
    Za to z dzieciństwa pamiętam zapach kwiatu 'anginki' na przeziębienie oraz niezawodny syrop z cebuli.
    Widziałam kilka dni temu u Jagody ten pomysł i jak okiem po blogach sięgnąć pomysł na mniszkowe przetwory jest arcy popularny;) Ale wciąż nie dowiedziałam się jak to smakuje??:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha! aż wyjżałam za okno- SĄ! Amisha nie kłamała, w Białymstoku wiosna dopiero je grzeje;) Dziś popołudniu zrobię wycieczkę na łąki pod lasem i zobaczymy cóż to za cudo zachwalacie;) Ściskam!

      Usuń
  18. Dziękuję Jo! :-)
    Cieszę się, że mogłam zainspirować.
    Teraz żadne przeziębienie Nam nie straszne! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jo, już kilka lat noszę się z zamiarem zrobienia tego syropu - może w tym roku w końcu się zmobilizuję :)
    Pozdrawiam majowo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jagoda - ja też :), to dopiero początek, teraz będzie bez, róża, dziś widziałam hektary dzikiej róży, zaczyna kwitnąć, magia zapachu z widokiem na góry :)

      Edith - ooo, to koniecznie :)

      Usuń
  20. Te zdjecia dmuchawcow wrecz zapieraja dech !!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękne kolory, fantastyczny pomysł na syrop. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agni - też moje ulubione :)

      ZielonaMila - dziękuję :)

      Usuń
  22. Przepiękne zdjęcia dmuchawców, szczególnie te z ciepłą złotą poświatą:) Czy mogłabym skorzystać w przyszłości z jednego z Twoich zdjęć, by przetestować swoje nowe kredki???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam! Od sałatki z mniszka aż po miody. Mniam :-)
      Piękny nektar. Och, chciałabym taki sobie zrobić.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  23. Lou - dziękuję pięknie :)

    Giancarlo - :)

    Monika Witek - dmuchawce chyba nie mają nic przeciw, żeby stać się dla Ciebie inspiracją

    Mimi - masz jeszcze czas, bo u nas to niestety mało które kwiatki się ostały, ale za to przychodzi czas na płatki róż i bez :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Poleciałam wczoraj szukać kwiatów mleczy ... a tu nic :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. musisz polecieć na północ Polski tam podobno nadal są :)

      Usuń
  25. Odpowiedzi
    1. ujęło mnie wtedy światło, a że dmuchawce przy kościele, musiałam co najmniej dziwnie wyglądać niemal leżąc przy nich na ziemi, a drugą ręką broniąc, żeby moje dziewczyny ich nie zdmuchnęły, zanim zdążę cyknąć ;)

      Usuń

Copyright © 2016 Zwidokiemnaobelisk.pl , Blogger